Zielonka zrezygnował z Samoobrony
** Poseł Lech Zielonka złożył we wtorek w południe rezygnację z uczestnictwa w pracach "Samoobrony". Od początku kadencji klub "Samoobrony" opuściło 10 posłów, czyli niemal jedna piąta klubu.**
Motywacje odchodzących posłów były różne: od kwestionowania metod kierowania klubem, przez sprawę nierozliczenia finansów przez kierownictwo klubu po nierozliczenie przez "Samoobronę" kosztów wyborów samorządowych. Z tego powodu odszedł poseł Zielonka i kilku innych.
Za 3 dni posłowie, którzy opuścili klub, zamierzają założyć własne koło. Przewodniczący klubu "Samoobrony" Andrzej Lepper powiedział, że to ich sprawa i nie jest to żaden problem. "Ci, którzy nie rozumieją idei "Samoobrony", nie utożsamiają się z jej programem, mają wolną drogę i mogą odejść. Ja nikogo siłą trzymać nie będę" - powiedział Lepper.
Były wiceprzewodniczący klubu Wojciech Mojzesowicz, który opuścił "Samoobronę", uważa, że to właśnie takie traktowanie posłów powoduje ich odejścia z klubu.
_ "Tak się nie mówi do ludzi. Lider partii, który wygrał wybory, dobrze wypadł, zgromadził klub, teraz ma obowiązek go gromadzić, a nie rozpędzać"_- powiedział Mojzesowicz.
Odejście 10 posłów oznacza, że klub "Samoobrony" zrównał się wielkością z klubem "Prawa i Sprawiedliwości", który ma 43 posłów. Kolejne odejścia z klubu "Samoobrony", które nie są wykluczone, będą oznaczać, że stanie się on czwartym, a nie, jak dotychczas, trzecim klubem poselskim pod względem wielkości. Andrzej Lepper twierdzi jednak, że nie ma to żadnego znaczenia, gdyż "Samoobrona" jest drugą partią w Polsce.(iza)