"Zhańbił mundur polskiego policjanta". Błaszczak zaatakował Kierwińskiego
- Policjantów wykorzystano do partyjnej gry; to zhańbienie munduru polskiego policjant - stwierdził Mariusz Błaszczak podczas debaty na temat wniosku o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. - Te zarzuty są kuriozalne - odpowiedział minister.
W środę po godzinie 17 w Sejmie poddano pod głosowanie wniosek PiS dot. wotum nieufności wobec obecnego szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Głosowało 428 posłów. Za wnioskiem było 188, przeciw 240. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wniosek z ramienia wnioskodawcy przedstawił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Błaszczak argumentował, że Kierwiński jest odpowiedzialny za ataki na protestujących rolników, jakie miały miejsce 6 marca tego roku, a w przeddzień demonstracji zasłynął z prowokacyjnych wypowiedzi. - Otóż podgrzewał emocje, zamiast je studzić. Mówił o zakazie wjazdu ciągników, maszyn rolniczych do Warszawy - uzasadniał poseł PiS. Dodał, że z informacji, jakie uzyskał od policji, wie, że "policja wcale się nie przeciwstawiała temu, żeby maszyny rolnicze mogły do Warszawy wjechać".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nerwy na 14. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Nagranie z incydentu przed pomnikiem
- Mieliśmy do czynienia z ręcznym sterowaniem policją, z taką decyzją, która musiała zapaść w MSWiA - ocenił Błaszczak. Podkreślił, że 6 marca na urlopie przebywał komendant stołeczny policji, komendant główny policji, co zdaniem posła "też można traktować jako sposób na ręczne sterowanie wydarzeniami" w stolicy.
"Wstyd panie Błaszczak"
Następnie na mównicy pojawił się poseł Zbigniew Konwiński z KO, który stanął w obronie ministra. - Samo wotum nieufności wobec Marcina Kierwińskiego to akt cynicznej zemsty ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć, że prawo jest równe dla każdego - takie samo dla polityka, ministra, obywatela i PiS-owca - stwierdził.
Kolejnym posłem, który zabrał głos w debacie był Krzysztof Paszyk z PSL. - Wstyd, panie pośle Błaszczak, ponieważ nie pierwszy raz pan cynicznie posługując się rolnikami próbuje ich wykorzystać, tu w Sejmie do swoich niecnych politycznych planów. Naprawdę nie wypada - odpowowiedział byłemu szefowi MON.
- W niezwykle trudnych, skomplikowanych czasach, jeśli chodzi o sytuację międzynarodową, dla PiS ważniejsza jest zadyma polityczna i awantura na tej sali - dodał.
- To była kompromitacja. Ludzie, którzy rozwalali polską policję, dzisiaj chcą jej bronić. Robią to tak, że atakują polskich policjantów, którzy bronią polskiego prawa - skomentował już po głosowaniu w Sejmie Kierwiński. - Te zarzuty są kuriozalne - dodał.