Zgwałcił kobietę w lesie. Wpadł przez Snapchata
Wyrok dwóch lat więzienia usłyszał 21-latek ze szwedzkiego Västeras za zgwałcenie młodej kobiety. Mężczyzna nie przyznawał się do winy, ale pogrążyła go zachowana rozmowa z ofiarą na Snapchacie.
Napaść miała miejsce latem ubiegłego roku na zachód od Sztokholmu. Mężczyzna zabrał kobietę na przejażdżkę autem za miasto. W lesie zjechał w boczną drogę i zgwałcił swoją ofiarę.
Zanim kobieta zgłosiła policji napaść seksualną, rozmawiała z 21-latkiem przez Snapchata. I właśnie zapis tej wymiany zdań prawnicy zgwałconej wykorzystali do udowodnienia winy mężczyzny. Wprost bowiem napisał, że już po gwałcie zdał sobie sprawę, iż kobieta nie chciała uprawiać z nim seksu - wyjaśnia thelocal.se.
Skasował konto, ale to nic nie dało
Mężczyzna nie przyznawał się do winy i twierdził, że skasował konto na Snapchacie. Adwokaci udowodnili mu jednak, że zrobił to dopiero wtedy, gdy sprawą zajęli się śledczy. Sąd regionu Västmanland uznał go winnym.
Oprócz kary więzienia sąd nakazał 21-latkowi zapłacić ofierze odszkodowanie za straty moralne. To ponad 110 tys. koron, czyli równowartość ok. 45 tys. zł. Mężczyzna nie zgodził się z wyrokiem i złożył apelację - zaznacza expressen.se.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl