Zgwałcił i zamordował 14‑letnią Ewelinę. Przedłużyli proces
Do końca stycznia został przedłużony proces Jacka U. oskarżonego o zabójstwo 14-letniej Eweliny S. ze Służewa (woj. kujawsko-pomorskie). Sąd uznał za konieczne przesłuchanie biegłych psychiatrów, którzy przygotowywali ekspertyzy na potrzeby śledztwa.
Wcześniej prognozowano, że proces zakończy się w końcu w grudniu. Jak poinformowano w Sądzie Okręgowym we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie), zdecydowano o przedłużeniu o kolejne trzy miesiące pobytu w areszcie Jacka U..
Nieoficjalnie - ze źródeł zbliżonych do sądu - wiadomo, że podczas ostatniej rozprawy zapadła decyzja o konieczności osobistego przesłuchania biegłych psychiatrów. Przed sformułowaniem aktu oskarżenia, Jacek U. przebywał na wielotygodniowej obserwacji, która potwierdziła jego poczytalność i zdolność do odpowiadania za zbrodnię.
Proces 26-letniego Jacka U., oskarżonego o uprowadzenie, gwałt i zabójstwo nastolatki, trwa od początku października przed sądem we Włocławku. Rozprawy, z uwagi na drastyczne okoliczności zbrodni i dobre imię ofiary, odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Opublikowana zostanie dopiero treść wyroku, jaki zapadnie wobec sprawcy.
Do zbrodni doszło rok temu. Ewelina nie dotarła z domu do szkoły, choć do pokonania miała zaledwie kilkaset metrów.
Prokuratura ustaliła, że Jacek U. celowo uderzył swoim autem dziewczynkę jadącą rowerem, a następnie wywiózł do lasu na terenie sąsiedniej gminy. Porywacz wykorzystał seksualnie nastolatkę i zamordował. Zwłoki, porzucone niedaleko lokalnej drogi wiodącej do lasu, znaleziono przypadkiem.
Makabryczna zbrodnia
Policjanci wpadli na trop zabójcy dopiero po odnalezieniu szczątków Eweliny. Funkcjonariusze skojarzyli wówczas jej zaginięcie z nietypową sprawą rzekomego uprowadzenia. Jacek U., 26-letni mężczyzna ze wsi Dobre koło Radziejowa, nie powrócił z pracy w masarni na terenie gminy Dąbrowa Biskupia (w tym rejonie znaleziono zwłoki dziewczynki). Rodzina zgłosiła zaginięcie, a jeden z kolegów dostał od zaginionego sms-a z informacją, że padł on ofiarą porwania.
Kilka dni później mężczyznę zatrzymano we Włocławku, gdy przebywał w pobliżu swego spalonego samochodu. Jacek U. twierdził, że był uprowadzony, przez kilka dni nieznani mężczyźni wozili go w bagażniku auta, a następnie został zmuszony do podpalenia samochodu. Zachowywał się jednak tak nietypowo, że trafił na oddział psychiatryczny szpitala, skąd odebrała go rodzina.
Jacek U. podczas przesłuchań przyznał się do uprowadzenia, zgwałcenia i zabójstwa Eweliny. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili dokonania zbrodni mężczyzna był w pełni poczytalny.
NaSygnale.pl: Piękna oszustka kochała luksus i podróże... za friko!