Zgubiła pierścionek w jeziorze. "Zanurkowaliśmy, ale znaleźliśmy coś zupełnie innego". Internauci przerażeni
Zgubienie w wodzie pierścionka zaręczynowego zamieniło się w poszukiwanie skarbów. Grupa brytyjskich przyjaciół pochwaliła się tym, co znalazła na dnie jeziora. Internauci mają różne zdanie, na temat tego, co należy zrobić ze znaleziskiem.
Grupa Brytyjczyków wybrała się nad jezioro i urządziła sobie zawody w skokach do wody. Niestety podczas jednego ze skoków, młoda Brytyjka zgubiła pierścionek zaręczynowy.
– Nasza przyjaciółka Zoe wskoczyła do wody i zgubiła pierścionek. Więc oczywiście mój przyjaciel Austin i ja wskoczyliśmy do wody, żeby zobaczyć, czy uda nam się znaleźć pierścionek – powiedział Colty na filmiku opublikowanym na TikToku.
Zamiast pierścionka znaleźli coś zupełnie innego. – Po 30 minutach poszukiwań nie odnaleźliśmy pierścionka, ale odkryliśmy coś innego. Było to okrągłe, metalowe pudełko osadzone w błocie. Podczas trzeciego nurkowania udało się nam wyciągnąć je na brzeg. Metalowy zamek był zardzewiały, więc zabraliśmy pudełko do domu, aby otworzyć je za pomocą narzędzi – relacjonował Colty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że pudełko zawierało stare monety i broń palną. – Niestety nie znaleźliśmy jeszcze pierścionka Zoe. Wrócimy na miejsce, żeby znaleźć pierścionek lub inny fajny przedmiot – dodał. Autor nagrania nie podzielił się lokalizację tego "pełnego skarbów" jeziora.
Pozostałość po przestępstwie albo fortuna do zdobycia
Film przykuł uwagę widzów, niektórzy byli zainteresowani, skąd pochodzą i ile mają lat odnalezione monety oraz broń. Inni uważali, że może mieć to związek z jakimś przestępstwem.
"Broń wrzucona do zamkniętego pudełka w jeziorze? Według mnie wygląda to trochę podejrzanie" – brzmi jeden z komentarzy. "To prawdopodobnie broń użyta w przestępstwie. Powinieneś przekazać ją policji" – skomentował inny z internautów. Byli też tacy, którzy stwierdzili, że znalezisko może przynieść fortunę: "Te monety mogą być rzadkie i warte tysiące. Wyczyść je i idź prosto do lombardu"