Zgłaszanie kandydatów na marszałka Sejmu do czwartku wieczór
Klub PiS wniósł o skreślenie z porządku obrad punktu, dotyczącego zmiany na stanowisku marszałka Sejmu. Marszałek podjął decyzję o przedłużeniu do czwartku do wieczora czasu na zgłoszenia kandydata na jego następcę. Pierwotnie kandydat miał zostać zgłoszony do godz. 13, a głosowanie nad zmianą marszałka zaplanowano na 17.
Taki wniosek złożył na posiedzeniu Konwentu Seniorów poseł PiS Krzysztof Jurgiel, a poinformował o tym dziennikarzy wicemarszałek Sejmu Wojciech Olejniczak. Jak powiedział Olejniczak, klub SLD złożył sprzeciw wobec tego wniosku, nie zgodził się także na to sam marszałek Marek Jurek.
W związku z sytuacją powstałą wokół wyboru nowego marszałka Sejmu oraz informacją o samobójczej śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy, klub PO wnioskował natomiast o przerwanie obrad Sejmu do czwartku rana.
Olejniczak poinformował, że marszałek zdecydował ostatecznie, że przerwa w obradach potrwa do godz. 17.00.
Po przesunięciu terminu zgłaszania kandydatów na nowego marszałka, nie zostało jeszcze ustalone, kiedy odbędzie się głosowanie w tej sprawie.
Klub PiS na wyjazdowym posiedzeniu nie zdecydował, kto będzie kandydatem na następcę Marka Jurka na stanowisku marszałka. Szef klubu PiS Marek Kuchciński zapowiedział, że kandydat zostanie wybrany w środę, po rozmowach z koalicjantami. Do spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z koalicjantami ma dojść w środę po południu.
Pod uwagę brane są cztery osoby jako ewentualni kandydaci na marszałka Sejmu: koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski, wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński oraz szefowa sejmowej Komisji Finansów Publicznych Aleksandra Natalli-Świat.
W opinii Olejniczaka klub PiS nie ustalił jeszcze kandydata na marszałka. PiS ma problem wewnętrzny w uzgodnieniu kandydata, ale też PiS ma problem w uzgodnieniu kandydata z koalicjantami, bo przecież nie jest tajemnicą, że np. Roman Giertych zgłasza kandydaturę wicemarszałka (Janusza) Dobrosza, po to tylko, żeby zamieszać w tym i tak już i tak bardzo rozgrzanym kotle- ocenił wicemarszałek.