Zginęła w Smoleńsku, dzięki niej jest to święto
Ponad 600 Krystyn z całej Polski i zagranicy świętowało w weekend swoje imieniny w Katowicach. Był czas na zabawę, ale i wspomnienia o pomysłodawczyni zjazdów - dziennikarce i wicemarszałek Senatu Krystynie Bochenek, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem.
Ogólnopolski zjazd Krystyn odbył się już po raz 14., gromadząc panie o tym popularnym imieniu z różnych środowisk - od pielęgniarek, nauczycielek, emerytek czy rolniczek po znane postaci ze świata kultury, biznesu i polityki, jak piosenkarki Krystyna Giżowska i Prońko czy wiceminister edukacji Krystyna Szumilas. Zgodnie z zasadą tych spotkań, wszystkie są ze sobą na "ty".
Na zjazd przyjechały panie m.in. z Łodzi, Zakopanego, Gliwic, Kościana, Torunia, Kielc, Lublina, Siedlec, Bydgoszczy, Szczecina, Wrocławia, Pleszewa, Kalwarii Zebrzydowskiej, Opoczna, Olsztyna, Trójmiasta, a także województw podkarpackiego i kujawsko-pomorskiego. Przybyły też Krystyny z Belgii, Czech, Francji, Szwecji, Anglii czy Niemiec.
Panie miały jednolite stroje: czarne płaszcze oraz białe kapelusze z różową wstążką i logo starań Katowic o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. Hasłem spotkania było: "Katowice Europejską Stolicą Krystyn". Niektóre solenizantki wystąpiły w strojach regionalnych - łowickich, lub ich elementach, jak zakopiańskie chusty.
Wspominano dziennikarkę, wicemarszałek Senatu Krystynę Bochenek. "Dziś byłyśmy z nią, jesteśmy z nią" - powiedziała w niedzielę podczas oficjalnego otwarcia zjazdu jedna z jego organizatorek, dyrektor Teatr Śląskiego w Katowicach Krystyna Szaraniec. - Wszystkie miałyśmy ją w myślach i w sercach - mówiła z kolei pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska.
Krystyny bawiły na Śląsku już od soboty; zwiedzały region, m.in. zabytkową kopalnię Guido w Zabrzu. Niedzielę rozpoczęły od wizyty na grobie Krystyny Bochenek w Katowicach, składając wieniec z napisem "Krystyny dla Krystyny". Potem uczestniczyły we mszy św. w archikatedrze pod przewodnictwem metropolity katowickiego abp. Damiana Zimonia. Składając im życzenia, wspominał on Krystynę Bochenek jako społeczniczkę, zaangażowaną także w sprawy Kościoła lokalnego - jako wicemarszałek Senatu współorganizowała doroczne Metropolitalne Święto Rodziny.
Przed katedrą Krystyny powitała orkiestra wojskowa, która odprowadziła barwny pochód do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Pani Justyna przyglądała się przemarszowi z małą córeczką w wózku. - Mam dwie ciocie Krystyny, są przebojowe i nowoczesne, mimo wieku - powiedziała.
Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk przywitał Krystyny w historycznej sali Sejmu Śląskiego. - Ta sala widziała już różne gremia, historycznych mężów stanu, ale takiej armii Krystyn jeszcze nie widziała. Wasz ruch pokazuje, że nie trzeba zakładać partii, stowarzyszeń, wystarczą chęci, ambicje i dobry przywódca - mówił.
W Urzędzie odbyła się promocja poświęconej wybitnym Polkom książki "Kobiety niezapomniane" - 41 barwnych historii napisało tyle samo dziennikarek. Jedną z bohaterek, opisaną przez Agatę Pustułkę z "Dziennika Zachodniego", była Krystyna Bochenek.
- Wystarczy popatrzeć na ruch Krystyn, na dyktando - to jej zasługa. Była też wicemarszałkiem Senatu, warto było ją więc umieścić w plejadzie najznamienitszych Polek. Te imieniny to coś, co wymagałoby pracy naukowej, ewenement na skalę światową - ruch społeczny osób związanych samym imieniem - mówiła Elżbieta Radziszewska, która jako pełnomocnik rządu wydała książkę wraz z Europejską Unią Kobiet.
- Przez 14 lat przeżywałem każde imieniny Krystyny, kiedy nie było jej w domu - wspominał mąż zmarłej, prof. Andrzej Bochenek, podkreślając, że oboje nie spodziewali się, że ze spontanicznego pomysłu zrodzi się tak duży ruch.
- Krystyna najbardziej cieszyła się z najstarszych i najmłodszych uczestniczek. Ostatni raz wróciła ze Szczecina naprawdę zachwycona. Mówi: wiesz, tak fantastycznie było to zrobione, tyle kobiet się cieszyło. Niektóre pierwszy raz zobaczyły morze, niektóre pierwszy raz płynęły statkiem. Dobrze, że przed tym ciężkim miesiącem - rocznicą w kwietniu, która nadchodzi, są takie radosne imieniny. Ona zawsze wracała z nich pełna energii - mówił.
Życzenia paniom składali m.in. marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz, prezydent Katowic Piotr Uszok, poseł Kazimierz Kutz i red. Kamil Durczok. Po przemówieniach i występach panie przeszły do pobliskiego Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek, gdzie wysłuchały koncertu Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk".
Pierwszy imieninowy zjazd odbył się w 1998 r. także w Katowicach. Potem były imprezy w: Sopocie, Kielcach, Ciechocinku, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Opolu, Poznaniu, Zakopanem, Toruniu, jednocześnie w Cieszynie i Trzyńcu na czeskim Zaolziu oraz w Szczecinie.
Anna Gumułka