Zginęła na oczach przyjaciół z klasy

13-latka z Holandii brała udział w klasowej wycieczce żaglowcem, która inaugurowała nowy rok szkolny. Na oczach całej klasy doszło jednak do tragedii. Na nastolatkę runął złamany maszt wynajętego na wycieczkę żaglowca.

Dziecko zmarło po tym, jak uderzył je złamany maszt. Zdjęcie ilustracyjne
Dziecko zmarło po tym, jak uderzył je złamany maszt. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Wojtek Laski
Maciej Szefer

02.09.2022 | aktual.: 02.09.2022 19:20

Do tragedii doszło w środę w Holandii. Szkolna wycieczka przebywała na Morzu Wattowym w pobliżu Terschelling. Młodzież wspólnie z opiekunami płynęła wynajętym żaglowcem.

W pewnym momencie na pokładzie łodzi usłyszano huk. Doszło do złamania masztu, który spadł na dziecko. Obrażenia, których doznała dziewczynka okazały się tragiczne. 13-latka zginęła na miejscu. Oprócz niej na pokładzie było ok. 15 innych osób, w tym nauczyciele.

- Wszyscy uczestnicy rejsu są w głębokim szoku. Pierwsi uczniowie już w środę opuścili pokład i szukali pocieszenia w ramionach rodziców. Nasze myśli są z rodziną, krewnymi, kolegami z klasy, przyjaciółmi i koleżankami. Wykorzystamy nadchodzące dni, aby wspólnie nadać stracie i smutkowi miejsce – mówiła w rozmowie z holenderskimi dziennikarzami Katrien Van de Gevel, dyrektor szkoły w Hadze, w której uczyła się zmarła dziewczynka.

Wyrazy współczucia złożył również burmistrz Hagi Jan van Zanen. Zapewnił, że miasto udzieli odpowiedniego wsparcia wszystkim potrzebującym.

Policja bada przyczyny tragicznego wypadku w Holandii. Specjalna komisja ma ustalić dlaczego doszło do złamania masztu.

Źródło: lc.nl/telegraaf.nl

Zobacz także
Komentarze (13)