Zginął legendarny boss korsykańskiej mafii
Richard Casanova, ojciec chrzestny korsykańskiej mafii i przypuszczalny inicjator napadu stulecia na szwajcarski bank w Genewie, został zastrzelony na Korsyce przez nieznanych sprawców - podała prokuratura w Ajaccio.
23.04.2008 | aktual.: 24.04.2008 00:05
Do zabójstwa doszło koło południa przed garażem w korsykańskiej osadzie Porto Vecchio. Zraniony kilkakrotnie z broni automatycznej, 49-letni Casanova zginął wkrótce po przybyciu pomocy medycznej.
Według pierwszych ustaleń śledztwa sprawcami morderstwa są dwaj motocykliści, którym udało się uciec z miejsca zdarzenia.
Casanova był uważany za szefa korsykańskiego gangu "Morska Bryza" i za "mózg" napadu na bank UBS w Genewie, którego pięciu sprawców zrabowało w 1990 roku równowartość ponad 20 mln euro. Pieniędzy tych dotąd nie odnaleziono.
Policji nie udało się schwytać Casanovy przez ponad 15 lat - aż do aresztowania w 2006 roku. Kilka miesięcy później wypuszczono go jednak na wolność za kaucją 150 tysięcy euro.
Proces czterech domniemanych wspólników korsykańskiego ojca chrzestnego zakończył się w 2004 roku ich uniewinnieniem z braku dowodów. W najbliższym czasie miał się zacząć proces samego Casanovy, który w momencie sądzenia jego kompanów przebywał na wolności.
Szymon Łucyk