Polska"Zeznania Czyżewskiego trzeba weryfikować"

"Zeznania Czyżewskiego trzeba weryfikować"

Do zeznań Andrzeja Czyżewskiego, który był
przesłuchiwany przez polskich prokuratorów i posłów z komisji
śledczej ds. PKN Orlen, należy podchodzić ostrożnie, ale wiele z
tego, co mówił, można zweryfikować - uważają posłowie, którzy
uczestniczyli w przesłuchaniu Czyżewskiego w Hamburgu.

19.05.2005 | aktual.: 19.05.2005 12:21

Wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann (PiS) i Antoni Macierewicz (RKN), którzy w minionym tygodniu uczestniczyli w hamburskim przesłuchaniu współwłaściciela spółki paliwowej Dansztof Andrzeja Czyżewskiego, powiedzieli, że wiele fragmentów jego zeznań znajduje potwierdzenie zarówno w materiałach komisji, jak i śledztwach w sprawie mafii paliwowej.

Czyżewski - jak relacjonowali posłowie - pokazał mapę nielegalnych mieszalni paliw w Polsce, z których wiele znajdowało się na terenach jednostek wojskowych, co utrudniało kontrolę.

Jak powiedział Macierewicz, Czyżewski opisał mechanizm powstawania mafii paliwowej. Według byłego współwłaściciela Dansztofu, Pertochemia Płock, a potem PKN Orlen, przy pomocy 40 spółek, z których większość była fikcyjna, dostarczał do nielegalnych mieszalni komponenty, z których powstawało fałszywe paliwo.

Jak powiedział Macierewicz, pełnowartościowe paliwo składa się z kilkunastu komponentów, a na produkt wychodzący z nielegalnych mieszalni składały się cztery, w tym toluen, który pozornie zwiększa siłę oktanową benzyny. Z nielegalnych mieszalni "lewy płyn " wprowadzany jest do dystrybucji.

Zdaniem Macierewicza, zeznania Czyżewskiego, a także innego świadka Krzysztofa Kluzka (byłego członka Rady Nadzorczej PKN Orlen) potwierdzają przypuszczenia "co do trwałej nieszczalności systemu kontroli dystrybutorów w PKN Orlen. Ten system kontroli przez cały czas nie funkcjonuje" - dodał.

Jak powiedział Wassermann, proceder dostarczania komponentów do nielegalnych mieszalni może trwać nadal. Jego zdaniem, dowodem na to są akta krakowskiej prokuratury. To jest ciągle aktualne, pojawiają się nowe wątki, są nowe zatrzymania - powiedział poseł PiS.

Gdyby prawidłowo funkcjonowała kontrola i pomiary, to nadużycia byłyby niemożliwe - dodał Wassermann.

Powiedział również, że Czyżewski mówił o propozycjach korupcyjnych, jakie zachodnie firmy otrzymywały z Rafinerii Gdańskiej, CPN i Petrochemii Płock, kiedy chciały podjąć współpracę z polskimi przedsiębiorstwami.

Były polski prokurator - relacjonował Wassermann - doprecyzował też rolę, jaką w mafii paliwowej odegrał były minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki. Miał mieć on udziały w jednej ze spółek mafii. Był on parasolem ochronnym i współuczestnikiem - ocenił poseł.

Sam Iwanicki powiedział, że nigdy nie miał żadnych udziałów w spółkach, które zajmowały się handlem paliwem, zaprzeczył też, jakoby miał coś wspólnego z mafią paliwową. To jest wszystko tak absurdalne - ocenił.

Czyżewski mówił również o roli Zbigniewa Siemiątkowskiego, który - zgodnie ze słowami posła PiS - miał roztaczać opiekę nad firmami paliwowymi w okręgu ciechanowskim. Wassermann zaznaczył jednak, że ta wiedza nie jest jeszcze weryfikowana.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)