PolskaZeznaje kobieta potrącona przez b. ministra

Zeznaje kobieta potrącona przez b. ministra

Kobieta poszkodowana dziewięć lat temu w wypadku drogowym, spowodowanym przez byłego ministra sprawiedliwości Marka Sadowskiego, jest przesłuchiwana w Prokuraturze Rejonowej w Grójcu.

16.09.2004 | aktual.: 16.09.2004 11:34

Poszkodowana przesłuchiwana jest jako świadek. Grójecka prokuratura chce ustalić, jaki jest obecnie jej stan zdrowia. Jeśli okaże się, że stan zdrowia kobiety pogorszył się - będzie powołany biegły, ktory ustali, czy ma to związek z wypadkiem sprzed 9 lat.

Od stanu zdrowia kobiety zależy między innymi, czy prokuratura uzna, że Markowi Sadowskiemu powinny zostać postawione zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku. Wówczas prokuratura mogłaby wystąpić o uchylenie jego immunitetu prokuratorskiego.

Po wypadku w Białobrzegach w 1995 roku prokuratura nie mogła postawić zarzutów Markowi Sadowskiemu, bo chronił go immunitet sędziowski, a sąd nie zgodził się na jego dyscyplinarne uchylenie. Kiedy Sadowski został ministrem sprawiedliwości, stracił immunitet sędziowski, a zyskał prokuratorski. Grójecka prokuratura rejonowa wznowiła śledztwo w sprawie wypadku, gdy tylko Sadowski przestał byc ministrem sprawiedliwości. Wówczas okazało się jednak, że nadal chroni go immunitet, gdyż został powołany na prokuratora prokuratury rejonowej. W policyjnym raporcie widnieje zapis, że sprawcą wypadku, który "nie zachował należytej ostrożności", jest Marek Sadowski.

Poszkodowana w wypadku, który spowodował Sadowski, dotąd nie odzyskała zdrowia. Ma całkowicie niesprawną jedną z nóg. Przed wejściem do budynku prokuratury, powiedziała, że ogólny stan jej zdrowia od momentu wypadku nie pogorszył się, ale coraz trudniej jest jej poruszać się, bo z czasem coraz bardziej obciążona jest noga, która w wypadku ucierpiała mniej.

Janina P. podkreśliła, że były minister sprawiedliwości nigdy jej nie przeprosił za spowodowanie wypadku i nie otrzymała od niego żadnego zadośćuczynienia. Wyraziła przekonanie, że osby, które spowodują wypadek - nawet nieumyślnie - nie powinny być chronione immunitetem. Dodała, że obecnie niczego nie oczekuje od byłego ministra.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)