Zdjęcie obiega internet. "Szczyt bezczelności". Policja zaskoczona
Niecodzienna, choć znana już z mediów społecznościowych, forma sąsiedzkiej kary za "mistrzostwo" parkowania samochodu. Tym razem miał się o tym przekonać kierowca ze Świętochłowic. Sprawą zajęła się policja, a wnioski mogą zaskoczyć.
Za parkowanie na miejscach dla niepełnosprawnych grozi 800 zł mandatu i siedem punktów karnych. Taryfikator to jednak nie wszystko, bo wobec szczególnie uciążliwego parkowania czy np. nagminnego łamania zakazu parkowania policjanci zamiast mandatu mogą skierować wniosek do sądu. Tam kierowca może zostać ukarany grzywną aż do 30 tys. zł.
Zdjęcie ze Świętochłowic budzi emocje. "Zemsta sąsiadów"
- I to za każde wykroczenie - podkreśla w rozmowie z WP asp. Michał Tomanek, oficer prasowy policji ze Świętochłowic. Zaznacza, że w przypadku zdjęcia, które obiega właśnie polski internet, raczej tak nie będzie. I to wcale nie z powodu pobłażliwości mundurowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fotografię, która wywołuje tyle emocji, zamieszczono na profilu Spotted: Świętichłowice.
"Mam nadzieję, że teraz nauczysz się nie parkować na miejscach dla niepełnosprawnych. (Nie)Pozdrawiają kochani sąsiedzi" - napisał autor wpisu. Na dołączonym zdjęciu widać samochód zaparkowany na dwóch miejscach dla niepełnosprawnych i całą karoserię owiniętą czarną folią.
Świętochłowice. Folia zakryła samochód. Policja: to nie u nas
Post poniósł się po sieci, a zobaczyli go też policjanci z komendy w Świętochłowicach. - Żadne zgłoszenie do nas nie wpłynęło, ale nie jest to raczej u nas i to fejk. Objechałem samochodem rano nowe osiedla, a nie ma ich tak dużo w mieście, i nie znalazłem podobnego miejsca - wyjaśnia nam asp. Tomanek.
Niezależnie od tego, czy zdjęcie jest formą reklamy lokalnej grupy na Facebooku czy faktycznym udokumentowaniem bezczelnego parkowania w innym mieście, wpis wywołał szereg komentarzy.
Większość uważa, że taka sąsiedzka kara to dobry sposób na "szczyt bezczelności i chamstwa", a także na innych parkujących na zakazach i w miejscach, gdzie niepotrzebnie przeszkadzają innym. Są jednak i tacy, którzy podnoszą, że owijanie folią auta innej osoby również można uznać za naruszenie prawa.