Trwa ładowanie...

Zelnik skrytykował komisję Millera. Jedno pytanie obnażyło braki w jego wiedzy

Jerzy Zelnik był gościem programu "Skandaliści" w telewizji Polsat. Opowiadał o życiu prywatnym, współpracy z SB, religii oraz polityce.

Zelnik skrytykował komisję Millera. Jedno pytanie obnażyło braki w jego wiedzyŹródło: East News
d2n8x75
d2n8x75

Znaczna część rozmowy dotyczyła spraw prywatnych. Aktor wygłosił m.in. zakskującą tezę na temat relacji małżeńskich. Stwierdził, że "gdy mężczyźnie zdarzy się skok w bok, to nie powinien od razu lecieć do żony". - Jeśli jest w stanie się sam z tym uporać, to odradzam - stwierdził. Jak przyznał, on postąpił inaczej.

Jerzy Zelnik mówił też o swojej głębokiej wierze w Boga, ale nie zawsze był religijny. - Rodzice byli w partii, byli ideowcami. Byłem wychowany tak, że na pana Boga nie było miejsca. Żyliśmy jednak tak, żeby nie krzywdzić ludzi - zaznaczył, dodał też, że "prowadził beztroskie życie i były osoby, które przez niego cierpiały".

Pytany o udowodnioną mu współpracę z SB, powiedział, że nie miał pojęcia, co podpisuje.- Przyszedł facet sympatyczny pod krawatem. Wychowany byłem w takiej nadziei, że ta socjalistyczna ojczyzna ma szansę. Pojęcia nie miałem, o co chodzi. Byłem kompletnym głupkiem politycznym - tłumaczył.

W rozmowie poruszono też kwestię katastrofy smoleńskiej. Aktor w bardzo emocjonalny sposób przekonywał, że brzoza nie mogła być przyczyną takich zniszczeń samolotu. Krytykował również wyniki prac komisji Jerzego Millera. - Jak komuś wystarcza bajka o brzozie, to niech sobie w tym spokoju swoim mieszka - stwierdził, dodał też, że "potrzebowałby 40 minut, żeby wytłumaczyć to kłamstwo".

d2n8x75

Wyjaśniał, że swoją wiedzę czerpie z ocen fizyków, chemików. - Jak ciała mogły być tak rozerwane. Bez wybuchu nie sposób zrozumieć, że sześćdziesiąt tysięcy cześci samolotu wala się po okolicy - mówił.

Prowadząca program podkreślała, że w komisji Millera również pracowali naukowcy z różnych dziedzin. To jednak nie przekonało gościa programu. Dziennikarka zapytała też swojego rozmówcę, czy czytał raport. Zelnik odparł, że "słuchał go, ale papierów nie czytał". - Tam są odpowiedzi na pana pytania - kontynuowała dziennikarka. Aktor jednak pozostawał przy swojej ocenie. - Napluto nam w twarz - stwierdził.

d2n8x75
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2n8x75
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj