Zdzisław Kurski. Nowy świadek w sprawie syna prezesa TVP
Pełnomocnik Magdaleny Nowakowskiej, oskarżającej Zdzisława Kurskiego o gwałty, do których miało dochodzić w leśniczówce w Danielinie, złożył w prokuraturze wniosek o wznowienie postępowania. Twierdzi, że pojawił się nowy świadek w sprawie.
02.10.2020 13:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, ze działania pełnomocnika Magdaleny Nowakowskiej są wynikiem braku jakichkolwiek czynności ze strony śledczych gdańskiej prokuratury.
Zdzisław Kurski. Nowy świadek
Reprezentujący Nowakowską mecenas Jakub Tekieli chce, by po wznowieniu śledztwa przesłuchano nowego świadka w sprawie. Chodzi o kobietę, która ma być wieloletnią znajomą rodziny Kurskich.
Adwokat utrzymuje również, że otrzymał od swojej klientki informacje o istnieniu dowodu, mogącego rzucić nowe światło na całe postępowanie. W jego ocenie, daje to wystarczający powód, by wznowić śledztwo.
Zdzisław Kurski wydał oświadczenie
Głos w sprawie zabrał syn prezesa TVP, który w oświadczeniu odniósł się do treści artykułu "GW" i zaprzeczył, by kiedykolwiek skrzywdził Nowakowską.
"W związku ze szkalującym mnie artykułem w 'Gazecie Wyborczej', stanowczo zaprzeczam informacjom dotyczącym moich rzekomych intymnych relacji z Magdą Nowakowską. Moje relacje z Magdą były czysto braterskie. Współczułem jej, gdyż wiedziałem, jak trudne ma życie z powodu uzależnienia ojca. Trwające od kilku lat próby oskarżenia mnie wiązałem dotąd wyłącznie z zemstą na moim ojcu, w związku z wyrzuceniem z pracy ojca Magdy" - napisał.
Oświadczenie wydał również Jacek Kurski. Prezes państwowej telewizji przypomina w nim, że śledztwo przeciwko jego synowi było umarzane jeszcze za czasów "prokuratury Seremeta". Podkreślił również, że śledczy poddali w wątpliwość treść zeznań Nowakowskiej, a cała sprawa ma jego zdaniem charakter ataku politycznego.
Źródło: natemat.pl