Trwa ładowanie...

"Zdziro pierd...! Czemu ty mnie k... nie lubisz?!". Trudno uwierzyć, że tak rozmawiały ze sobą radne

Zadziwiające kulisy wystawnego przyjęcia zorganizowanego u konsula Słowacji nieopodal Wrocławia. Katarzyna Obara-Kowalska twierdzi, że Agnieszka Kędzierska (Nowoczesna) naruszyła jej nietykalność cielesną, chwytając za nos i uderzając w czoło. To nie koniec. Radna miała ponadto usłyszeć pod swoim adresem mało eleganckie słowa. Obara grozi Kędzierskiej prokuraturą, ta zaprzecza i... żąda przeprosin.

"Zdziro pierd...! Czemu ty mnie k... nie lubisz?!". Trudno uwierzyć, że tak rozmawiały ze sobą radneŹródło: Agencja Gazeta, fot: Kornelia Glowacka-Wolf
d3i1g9s
d3i1g9s

Do scysji między radnymi miało dojść podczas uroczystości rocznicowych związanych w utworzeniem Konsulatu Honorowego Słowacji we Wrocławiu. Zorganizowano je w ogrodach rezydencji konsula w Pruszowicach koło Długołęki. Sprawę opisuje "Gazeta Wrocławska".

Spór siegnął zenitu. Radne rozmawiają ze sobą za pośrednictwem prawników. Obara-Kowalska domaga się od Kędzierskiej publicznych przeprosin, a jeżeli takowych nie będzie, nie wyklucza, że sprawa trafi do prokuratury.

Obara-Kowalska twierdzi, że na przyjęciu była jako radna, co dodatkowo komplikuje sprawę. Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego to przestępstwo. Kędzierskiej więc, według kodeksu karnego, groziłaby grzywna, ograniczenie wolności, a nawet 2 lata więzienia.

Innego zdania jest mecenas Kędzierskiej. Uważa, że obie panie nie reprezentowały w tym czasie rady miejskiej, a intencją ich rozmowy była... "chęć rozpoczęcia współpracy pomiędzy Paniami we wszelkiej działalności społecznej obu Pań".

d3i1g9s

Kędzierska zaprzecza też, że doszło do rękoczynów. Nie przyznaje się też do wypowiedzenia cytowanych przez Obarę-Kowalską słów. Co wiecej, sama poczuła się obrażona zarzutami pod swoim adresem (które trafiły także do biura rady miejskiej) i wezwała radną do przeprosin.

"Sprawę powinien rozstrzygnąć sąd"

Od sporu odcina się przewodniczący rady miejskiej we Wrocławiu Jacek Ossowski, który sprawę nazywa "prywatnym wydarzeniem". Wskazał jednak, że żadna z pań nie została wskazana do reprezentowania rady na przyjęciu u konsula.

Na podobnym stanowisku stoi szef Nowoczesnej, Ryszard Petru, do którego Obara-Kowalska wystosowała list w sprawie rękoczynów. "Korespondencja wpłynęła do biura Nowoczesnej, ale nie będzie komentarza ze strony przewodniczącego. Jedna pani mówi, że doszło do zdarzenia, druga zaprzecza, więc sprawę powinien rozstrzygnąć sąd" - podkreśliła Dorota Drozd, doradca Ryszarda Petru.

d3i1g9s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3i1g9s
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj