Zdrojewski odsunięty przez Schetynę. Barbara Zdrojewska: "Nie chcę rozmawiać o PO. To wielki błąd"

– Bardzo źle się stało, że Platforma Obywatelska pozbywa się polityka tej klasy. To jest jeden z największych błędów PO w ostatnich latach – mówi Wirtualnej Polsce Barbara Zdrojewska. W ten sposób senator PO odnosi się do decyzji Grzegorza Schetyny, by nie wpisywać jej małżonka, Bogdana Zdrojewskiego, na listy Koalicji Europejskiej w wyborach do PE.

Zdrojewski odsunięty przez Schetynę. Barbara Zdrojewska: "Nie chcę rozmawiać o PO. To wielki błąd"
Źródło zdjęć: © PAP | Jan Bogacz
Michał Wróblewski

20.03.2019 | aktual.: 20.03.2019 15:45

– Nie jestem w stanie i nie chcę rozmawiać dziś o Platformie Obywatelskiej – mówi z żalem w głosie senator.

I nie ma się co dziwić: Platforma Obywatelska – decyzją władz partii – postanowiła odsunąć jednego z najpopularniejszych polityków tej partii od wyborów europejskich, w których Zdrojewski pięć lat temu zdobył prawie 200 tys. głosów.

– Dzięki temu Platforma Obywatelska wygrała tamte wybory, o kilkadziesiąt tysięcy głosów. Nikt inny nie zrobiłby takiego wyniku, jak Bogdan – mówi WP Stanisław Huskowski, były polityk PO, który odszedł z partii w wyniku konfliktu z przewodniczącym Grzegorzem Schetyną.

Czy podobny los czeka Bogdana Zdrojewskiego?

– Zrobi to, co uważa za stosowne. Powiem krótko: bardzo źle się stało, że władze partii podjęły taką, a nie inną decyzję – dodaje Barbara Zdrojewska.

"Nie dziwię się, że Bogdan się wkurzył. Schetyna nie zachował się ładnie"

"Bogdan Zdrojewski, europoseł Platformy Obywatelskiej i były prezydent Wrocławia, kończy karierę polityczną" – obwieściła w tym tygodniu "Gazeta Wrocławska" po tym, jak okazało się, że dla najbardziej popularnego polityka na Dolnym Śląsku nie ma miejsca na liście wyborczej Koalicji Europejskiej.

Publikacja wywołała burzę. Cytowany przez "Wrocławską" Zdrojewski przyznał: "Nie widzę się w tym rozkołysanym emocjonalnie parlamencie. To miejsce ostrych sporów, nie ma szans na osiąganie kompromisów. A ja jestem człowiekiem pracy pozytywistycznej".

Okazało się, że albo "Gazeta Wrocławska" nadinterpretowała słowa byłego ministra w rządzie PO-PSL, albo ich nie zrozumiała. W każdym razie Zdrojewski musiał później prostować: "nie zamierzam startować w wyborach do Sejmu i Senatu, ale z polityki się nie wycofuję".

Kilka dni temu, kiedy okazało się, że Zdrojewskiego zabraknie na liście kandydatów Koalicji Europejskiej do PE, Grzegorz Schetyna oznajmił na konferencji prasowej, że chce namawiać byłego prezydenta Wrocławia i ministra w rządzie Donalda Tuska, by ten wrócił do polityki krajowej i pociągnął listę kandydatów do Sejmu.

Zdrojewski miałby stanąć do walki "na szczycie" z premierem Mateuszem Morawieckim, który będzie najpewniej liderem PiS w okręgu wrocławskim. Ale Zdrojewski o takim pomyśle nie chce słyszeć. – Od wielu miesięcy informowałem Grzegorza Schetynę, że do Sejmu się nie wybieram. I zdania nie zmienię - mówił "Gazecie Wrocławskiej" Zdrojewski.

Polityk PO: – Schetyna chciał postawić Zdrojewskiego przed faktem dokonanym i jakoś zracjonalizować jego brak na listach do PE. Oczywiście każdy życzyłby sobie Bogdana tutaj, w Sejmie lub w Senacie, ale przewodniczący nie zachował się zbyt ładnie. Nie dziwię się, że Bogdan się wkurzył.

Sam Zdrojewski mówił dziennikarzom: – Mam pretensje o formę, pewien brak klasy czy też nawet odwagi, by tę decyzję mi przekazać osobiście. Byłem poinformowany, że mogę nie otrzymać "jedynki", znam uwarunkowania. Byłem gotowy na pomoc w tych wyborach z każdego miejsca.

Ale nic z tego, Schetyna pozostał wobec Zdrojewskiego nieugięty.

On sam po tym zapewniał na Twitterze: "Z pewnością nie będę ubiegał się o mandat posła. Jestem człowiekiem zasad i nigdy ich nie łamię. Nie wracam do ról, które uznałem za zamknięte".

"Zdrojewski jest niesterowalny"

– Rozumie pan decyzję Grzegorza Schetyny? – pytamy Stanisława Huskowskiego.

– Szczerze? Obaj panowie są zupełnie z innych światów, to nie mogło pojechać dalej – uważa były polityk PO z Dolnego Śląska.

– Schetyna stawia na ludzi sterowalnych przez siebie, albo z zupełnie innych politycznych galaktyk, wciąga na pierwsze miejsca na listach choćby polityków SLD. A Bogdan Zdrojewski jest politykiem niesterowalnym, niedającym się podporządkować. A Schetyna takich ludzi właśnie chce, podporządkowuje sobie ich na siłę, brutalnie – twierdzi radny sejmiku dolnośląskiego. Huskowski to były włodarz Wrocławia, zresztą następca Zdrojewskiego na tym stanowisku.

– To wielka strata, że Zdrojewski nie kandyduje – dodaje nasz rozmówca. – Jest niebywale popularny, zapewniłby wiele głosów w wyborach europejskich. Miał fantastyczny wynik ostatnio, pozwolił wygrać o włos Platformie.

– Jak mógł zareagować minister Zdrojewski na werdykt przewodniczącego Schetyny? – dopytujemy.

– Szlag go trafił. W grach politycznych Bogdan nie uczestniczy, nie jest w tym dobry. Za to Schetyna jest w takich gierkach mistrzem. Ale wie, że na Zdrojewskiego liczyć w wewnętrznych rozgrywkach nie może – odpowiada Huskowski.

– Czy Barbara Zdrojewska, małżonka ministra i senator PO, zrezygnuje pana zdaniem z dalszej kariery w partii?

– To trudne pytanie. To jednak świat polityczny, nie rodzinny. Choć to się ze sobą łączy... To bardzo trudna kwestia – przyznaje polityk.

Według naszych informacji, sama Zdrojewska nie zdecydowała jeszcze, jaką decyzję podejmie odnośnie startu w kolejnych wyborach parlamentarnych. Nie jest wykluczone, że nie będzie ubiegać się już o mandat senatora.

Obraz
© PAP | Adam Warżawa

"Decyzja pod wpływem emocji"

Posłowie PO z Dolnego Śląska nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw i zamieszania, jakie wywołała decyzja o odsunięciu Zdrojewskiego od majowych wyborów.

Nasi rozmówcy podkreślają jednocześnie, że skoro były minister nie został "odesłany" na odcinek europejski, to powinien wesprzeć Platformę w wyborach krajowych.

Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, dolnośląska posłanka PO: – Jesteśmy jedną wielką grupą. Mamy swoich szefów, którzy kierują pracami całego zespołu. Jeśli taka jest decyzja zarządu PO, to powinniśmy się temu poddać. Również Bogdan Zdrojewski.

Rozmówczyni WP dodaje: – Plan jest taki, żeby Bogdan Zdrojewski wystartował w wyborach jesiennych. To jest dużo ważniejsze zadanie. Jeśli Zdrojewski będzie odpowiedzialny, będzie czuł ten obowiązek na sobie, to absolutnie wierzę, że zmieni decyzje.

– Wierzę w mądrość tych, którzy decydowali o kształcie list. Wierzę w mądrość Grzegorza Schetyny – przekonuje Kołacz-Leszczyńska.

Ewa Drozd, również posłanka z Dolnego Śląska, dorzuca: – Zdrojewski jest znakomitym politykiem. Jest nam potrzebny tutaj, w Polsce. Myślę, że nie zawiedzie swoich wyborców i zmieni tę podyktowaną emocjami decyzję.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (559)