Niemiecka minister sabotowała ruchy ws. Leopardów? Szokujące ustalenia
Niemcy od tygodni znajdują się pod silną presją sojuszników w sprawie dostaw czołgów Leopard do Ukrainy. Tymczasem według niemieckiego Business Insidera, Christine Lambrecht - była minister obrony, która tydzień temu podała się do dymisji - zakazała nawet przeprowadzenia inwentaryzacji stanu posiadania Bundeswehry pod kątem maszyn Leopard 1 i 2. Ostatnie takie polecenie wydała, gdy było już jasne, że będzie musiała odejść.
W piątek na spotkaniu w Ramstein nowy minister obrony Niemiec Boris Pistorius powiedział, że zlecił inwentaryzację czołgów Leopard w Niemczech. Jednak nie oznacza to wiele - jest to "ewentualne przygotowanie do ewentualnej decyzji" o przekazaniu czołgów.
Fakt, że inwentaryzacja ruszy dopiero teraz, po niemal roku wojny, zdziwił sojuszników Berlina. Media wskazały winną tej sytuacji.
Główna hamulcowa?
Dziennikarze niemieckiej edycji Business Insidera, powołując się na źródła w niemieckim MON ustalili, że inwentaryzację miesiącami wstrzymywała poprzednia szefowa tego resortu Christine Lambrecht, która ustąpił ze stanowiska raptem niecały tydzień temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Challenger 2 w akcji. Wielka Brytania wysyła Ukrainie niepokonane czołgi
Polecenie zakazujące przeprowadzenia inwentaryzacji stanu czołgów Leopard 1 i Leopard 2 w zasobach Bundeswehry miała wydać raptem tydzień przed swoją dymisją, czyli w pierwszych dniach stycznia 2023 roku. I to pomimo tego, że jej biuro podobno sugerowało wcześniej mediom, że maszyny zostały policzone i rozważana jest jedynie kwestia ilości sztuk, które mają trafić do Ukrainy.
"Narażają na szwank wysiłek Ukrainy"
Podczas konferencji ws. pomocy Ukrainie w Ramstein w Nadrenii-Palatynacie Niemcy nie zdecydowały się jeszcze na dostarczenie czołgów do strefy działań wojennych, mimo znacznych nacisków ze strony sojuszników.
Postawę Niemiec ostro skomentował w dzienniku "Daily Telegraph" Richard Kemp, pułkownik w stanie spoczynku brytyjskiej armii.
"Od prawie roku trwa najbardziej śmiercionośny konflikt w Europie od 1945 r., a Niemcy od początku były niewiarygodnym partnerem. Najpierw chciały wysłać tylko 5000 hełmów, podczas gdy inne kraje szybko wysłały śmiercionośną broń; teraz dywagują nad czołgami, dzielą NATO, stawiają cały Zachód w trudnej sytuacji i - co najgorsze - narażają na szwank wysiłek wojenny Ukrainy" - podkreślał Kemp. Zwrócił też uwagę, że Polska przewodzi grupie państw zachodnich, które chcą wysłać część Leopardów kupionych od Niemiec.
Źródło: PAP/Daily Telegraph/Business Insider
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski