Zbrodniarze wojenni na manewrach w Szwecji?
Na poligonie koło Boden w północno-wschodniej Szwecji odbywają się szwedzko-rosyjskie zimowe ćwiczenia wojskowe - Płatek Śniegu. Szwedzki Komitet Helsiński protestuje przeciwko udziałowi weteranów wojny w Czeczenii w tych manewrach.
Komitet wyraził protest przeciwko obecności rosyjskiej brygady, która operowała w Czeczenii i której zarzuca się popełnianie tam zbrodni wojennych.
Brygada wchodzi obecnie w skład petersburskiego okręgu wojskowego i skierowała do Szwecji trzydziestoosobowy pluton. Ze strony szwedzkiej uczestniczy w Płatku Śniegu podobny pododdział z pułku piechoty zmotoryzowanej. Założeniem ćwiczeń jest utrzymanie przez międzynarodowe siły pokojowe zawieszenia broni między dwoma fikcyjnymi wrogimi państwami - Piteland oraz Kaliland.
We wtorek żołnierzy odwiedziła szwedzka minister obrony Leni Bjoerklund w towarzystwie ambasadora Rosji Aleksandra Kadakina. Dziennikarze szwedzcy spytali panią minister, co sądzi o proteście Komitetu Helsińskiego. Zakłopotana Bjoerklund tłumaczyła, że nic nie wie na temat przeszłości rosyjskiej brygady. Ale wie to na pewno sztab generalny, który jest tu gospodarzem - powiedziała.
Inną osobą, która wzbudziła zainteresowanie dziennikarzy, był rosyjski obserwator ćwiczeń Boris Podoprigora. Występował w Boden w ubraniu cywilnym, ale jeszcze w 2002 r. był jednym z wyższych rangą rosyjskich wojskowych, dowodzących w Czeczenii. Zapytany o to zdecydowanie odmówił rozmowy na temat wojny czeczeńskiej. Oświadczył, że nie jest już czynnym wojskowym i nie przyjechał do północnej Szwecji, by dyskutować o przestępstwach wojennych.
Podoprigora powiedział, że wszyscy rosyjscy żołnierze wypełniali tylko swój wojskowy obowiązek, a to co się działo w Czeczenii było jedynym sposobem na doprowadzenie do stabilizacji sytuacji na całym północnym Kaukazie. Nic nie wiem, by popełniano przy tym w Czeczenii jakiekolwiek przestępstwa wojenne - oświadczył Szwedom Boris Podoprigora.
Michał Haykowski