Zbrodnia w Łodzi. Ona leżała w kałuży krwi, on znaleziony martwy w mieszkaniu
Policja z Łodzi ustala okoliczności śmierci dwojga 30-latków. W niedzielę 20 października nad ranem zostali znalezieni w kamienicy przy ul. Przędzalnianej w Łodzi.
Zwłoki 36-letniej kobiety leżały w kałuży krwi spływającej po klatce schodowej domu przy ul. Przędzalnianej w Łodzi. Makabrycznego odkrycia dokonała jedna z sąsiadek, która w niedzielę około 6.30 wracała do domu z nocnej zmiany w pracy.
Ofiarę zidentyfikowano jako partnerkę życiową 31-letniego lokatora tego domu. Ponieważ nie otwierał on drzwi, policjanci weszli do jego mieszkania przez okno, korzystając ze strażackiego podnośnika. Mężczyzna nie żył, a według nieoficjalnych informacji, popełnił samobójstwo.
Zbrodnia w łodzi. Sąsiedzi słyszeli kłótnię
Prokuratura Rejonowa Łódź Widzew zakwalifikowała sprawę jako potencjalne zabójstwo. Na ciele kobiety widoczne były rany zadane prawdopodobnie ostrym narzędziem. Zakłada się, iż doszło między nimi kłótni, w wyniku której pozbawił on przyjaciółkę życia, a następnie sam zadał sobie śmierć.
Jak opisywali świadkowie, na których powołuje się dziennik "Fakt" w domu nocą słychać było odgłosy awantury. Około godz. 3. na klatce schodowej rozległ się krzyk, a później głuchy odgłos. Być może to właśnie wtedy została zabita 36-latka.
- Nad tym domem wisi chyba jakieś fatum. W ciągu trzech ostatnich lat doszło tu już do kilku zabójstw. Mamy tu ogrzewaną klatkę schodową, więc bardzo często gościmy różne osoby, które chcą się tu ogrzać. Nigdy nie wiadomo, kogo się zobaczy za drzwiami. Moja żona podczas mojej nieobecności w domu nikomu na pewno nie otworzy, zwyczajnie się boi - powiedział dziennikarzom jeden z lokatorów.
Pomoc dla osób w kryzysie
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl