Uchwały anty-LGBT. Ziobro mówi o "brutalnym szantażu" ze strony UE
- Dziś próbuje się walcem przejechać przez kraje Unii Europejskiej, które chcą bronić swoich tradycji, wartości i swojej kultury - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Lider Solidarnej Polski wyraził solidarność z samorządami, które przyjęły tzw. uchwały anty-LGBT.
17.09.2021 13:26
W połowie lipca Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w sprawie tzw. stref wolnych od LGBT. Unijne władze dały marszałkom woj. małopolskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i podkarpackiego dwa miesiące na przesłanie wyjaśnień dotyczących przyjętych uchwał. Samorządy zostały też zobowiązane do podjęcia "działań naprawczych".
Do tej pory żaden z wojewódzkich sejmików nie wycofał się z kontrowersyjnych uchwał. Polsce może grozić kolejny pozew do TSUE. Konferencję prasową w tej sprawie zorganizował w piątek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
- Obrona rodziny staje się elementem napaści ze strony organów unijnych na polskie samorządy. W tej niełatwej chwili dla polskich samorządowców chcielibyśmy wyrazić swoją solidarność i powiedzieć, że jesteśmy z nimi. Solidarna Polska jest z nimi, trzymamy kciuki, że nie ulegną i nie wycofają się - powiedział szef SP.
Minister podkreślił, że "Unia Europejska, która miała być miejscem dialogu, staje się miejscem używania brutalnego szantażu i siły".
Zobacz też: Druzgocący sondaż dla TVP. Polityk PiS ma teorię
Uchwały anty-LGBT. Ziobro uderza w UE: Demokracja powinna być szanowana
Szef resortu sprawiedliwości dodał, że "szantaż jakikolwiek, w tym ekonomiczny, nie może być narzędziem tworzenia polityki w żadnym cywilizowanym gremium, też i w Unii Europejskiej".
- UE była budowana jako mozaika państw, kultur, języków, które nie zawsze są identyczne, ale to powinno być siłą UE, a dziś próbuje się walcem przejechać przez kraje Uniii, które chcą bronić swoich tradycji, wartości, kultury - przekonywał polityk, zaznaczając, że "demokracja powinna być szanowana".
Zdaniem Zbigniewa Ziobry Unia Europejska "chce narzucić swoje rozwiązania, idące wbrew woli lokalnych społeczeństw, polskich obywateli, samorządów i wbrew woli większości, która sprawuje mandat demokratyczny i odpowiada za bieg wydarzeń w Polsce".
- Chcieliśmy przesłać jasny sygnał do samorządów, że ta bezprawna, skandaliczna działalność Komisji Europejskiej, która ma wszelkie cechy szantażu i przeczy duchowi, idei tworzenia UE, nie powinna być w żadnym razie uwzględniana w działalności polskich samorządów - podkreślił minister, tłumacząc, że w tzw. uchwałach anty-LGBT "nie ma nic złego, nic skandalicznego". - Tam są piękne słowa o rodzinie - odparł.
Solidarna Polska o uchwałach anty-LGBT: Czegoś takiego nie ma
Zamieszanie wokół uchwał podjętych przez niektóre samorządy skomentował także poseł Solidarnej Polski Sebastian Kaleta. - Treść tych uchwał została kłamliwie zaprezentowana na forum Unii. Czegoś takiego [jak uchwały anty-LGBT] nie ma. Jesteśmy w Warszawie, każdy może wejść gdzie mu się podoba, niezależnie od swojej seksualności, czy poglądów, może tak samo jak inne osoby korzystać z przestrzeni publicznej - powiedział na konferencji prasowej.
Zdaniem polityka w ostatnich miesiącach "forsowało się przekonanie, że te samorządy, które te uchwały podjęły, takiego prawa nie gwarantują". - W oparciu o fałszywe wrażenie Komisja Europejska szantażuje polskie samorządy, że rzekomo dochodzi w Polsce do dyskryminacji - stwierdził Kaleta.
- Chodzi o to, żeby szantażem finansowym zmusić samorządy i polskie państwo do realizowania prawnej agendy lewicowej w postaci legalizowania związków homoseksualnych, wprowadzania ideologii gender do szkół, przyznawania pewnych uprawnień w prawie rodzinnym właśnie tym osobom - powiedział wiceminister sprawiedliwości.