Zbigniew Wassermann: sprawdzę relacje Kwaśniewskiego z Voglem
Koordynator do spraw służb specjalnych chce zbadać, jak służby działały w sprawie Petera Vogla oraz lobbysty Marka Dochnala. Zbigniew Wassermann powiedział, że chce się dowiedzieć, dlaczego dopiero teraz wychodzą na jaw fakty związane z działalnością osób zamieszanych w aferę paliwową oraz jakie są relacje prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z Peterem Voglem.
"Życie Warszawy", powołując się na źródła w ABW, twierdzi, że ułaskawiony w 1999 roku przez prezydenta Kwaśniewskiego Peter Vogel współuczestniczył w organizacji spotkania biznesmena Jana Kulczyka z oficerem KGB Władimirem Ałganowem w Wiedniu.
Według Antoniego Macierewicza ABW mogła zataić przed sejmową komisją śledczą dokumenty dotyczące Petera Vogla. Były członek orlenowskiej komisji powiedział, że zwracała się ona do ówczesnego szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego o przekazanie dokumentów dotyczacych Vogla, który należał do ścisłego grona współpracowników lobbysty Marka Dochnala. ABW nie przekazało jednak komisji żadnych dokumentów - dodał Macierewicz.
Peter Vogel został skazany w latach 70. na 25 lat więzienia za zamordowanie starszej kobiety. W stanie wojennym w trakcie zwolnienia warunkowego dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. W 1999 roku został ułaskawiony przez Aleksandra Kawaśniewskiego.
Według "Wprost" i "Życia Warszawy" Vogel miał lokować w jednym ze szwajcarskich banków pieniądze bossów mafii paliwowej, a także członków lewicy. Sprawę na nowo bada teraz prokuratura.
Również inny były członek orlenowskiej komisji Roman Giertych mówi, że nazwisko Vogla pojawiało się w trakcie prac komisji. Przewodniczący LPR dodaje przy tym, że jedynie nieliczni świadkowie mówili przed komisją prawdę, a w sprawie spotkania wiedeńskiego komisja miała do czynienia ze zmową. Były przewodniczący sejmowej speckomisji Andrzej Aumiller nie chce natomiast wypowiadać się w tej sprawie i wskazuje, że nie chroni go już immunitet. Aumiller nie wszedł do sejmu nowej kadencji.