Zbigniew Stonoga: Duda z Kwiatkowskim umówili się ze mną na ułaskawienie
- Akta (afery podsłuchowej) dostałem od Kurskiego – stwierdził Zbigniew Stonoga w programie „Skandaliści” w Polsat News. Dodał, że przed wyborami zawarł porozumienie z posłem Adamem Kwiatkowskim i ówczesnym kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą: w zamian za poparcie miał zostać ułaskawiony. Jako rzekomy dowód tej umowy zamieszcza na Facebooku nagranie rozmowy z - jak twierdzi - asystentką Kwiatkowskiego.
Prowadzącej program „Skandaliści”, Agnieszce Gozdyrze tłumaczył, że w zamian miał otrzymać ułaskawienie – dzięki któremu z kolei mógłby ubiegać się o mandat poselski. - Kupili mnie. Świadomie ja się na to zgodziłem. I on się umówił ze mną na to ułaskawienie – stwierdził Stonoga. Niedowierzająca temu co słyszy Gozdyra zapytała ponownie. - Duda z Kwiatkowskim umówili się ze mną na to ułaskawienie. Wtedy jeszcze nie był prezydentem – wyjaśnił Stonoga.
- Mam to szczęście, że te wszystkie nieudaczniki życiowe lecą raz dwa do sądu. Więc gdybym nie miał, to bym pewnie tego tu nie mówił – odpowiedział na pytanie o przekonujące dowody na poparcie rzucanych słów. - Jeśli zajdzie taka konieczność, to te dowody się znajdą. One dziś nie mają większego znaczenia – dodał Stonoga.
- (Akta) dał mi Jacek Kurski. 7 czerwca 2015 roku. To była akcja, która odbyła się wspólnie i w porozumieniu z Prawem i Sprawiedliwością. Z pełną premedytacją ją przeprowadziłem. Cieszę się, bo jednak takie szkodniki, jak cudowne dziecko polskiej demokracji Radek Sikorski jest, gdzie jest. Natomiast gdy widzę skutki tego, co zrobiłem, że tak ten chory, psychiczny PiS rządzi samoistnie… - powiedział Stonoga.
Tuż po emisji programu Zbigniew Stonoga opublikował na swoim profilu na Facebooku nagranie rozmowy telefonicznej przeprowadzonej z - jak twierdzi - asystentką Adama Kwiatkowskiego (wówczas posła PiS, obecnie szefa Gabinetu Prezydenta).
"Dzień dobry Panie Zbigniewie, asystentka posła Kwiatkowskiego z tej strony" - mówi kobiecy głos na nagraniu. "Pan poseł jest teraz w szpitalu, upoważnił mnie do przekazania informacji, że sytuacja wygląda tak: wszystkie ustalenia pomiędzy panem a panem Andrzejem Dudą pozostają aktualne. Proszę poprzeć pana Andrzeja w wyborach i zostanie pan ułaskawiony, tak jak się panowie umawialiście. Pana prośba o ułaskawienie zostanie rozpatrzona w trybie prezydenckim" - mówi rzekoma asystentka obecnego szefa gabinetu Andrzeja Dudy.
Oprac. Adam Styczek