Zażądał 550 euro za 2-godzinną przejażdżkę po mieście
550 euro (czyli ponad 2 tys. zł) zażądał dorożkarz w Rzymie za dwugodzinną przejażdżkę po mieście - ujawniły włoskie media. Natychmiast odebrano mu licencję.
Od dawna ostrzega się zagranicznych turystów w Wiecznym Mieście, że dorożkarze domagają się astronomicznych sum, ale, jak podkreśla prasa, skala skandalu nagłośnionego przez program telewizyjny, demaskujący różnego rodzaju oszustwa we Włoszech, przekroczyła najśmielsze oczekiwania.
Ekipa popularnego programu "Le Iene" (Hieny), nadawanego w telewizji Mediaset, zaangażowała dwójkę rzekomych hiszpańskich turystów, którzy wsiedli do dorożki na Placu Hiszpańskim, a następnie kazali się obwieźć po innych rzymskich placach. Dwugodzinną przejażdżkę dorożkarz wycenił na 600 euro, a następnie zrobił zniżkę o 50 euro.
O incydencie tym autorzy programu powiadomili magistrat, który od razu podjął decyzję o odebraniu licencji dorożkarzowi za to, że - jak wyjaśniono oficjalnie - "wyrządził poważne szkody wizerunkowi Rzymu".
Jednocześnie władze włoskiej stolicy obiecały, że możliwie najszybciej doprowadzą do ustalenia taryf za kursy dorożkami.