"Zawetowanie negocjacji UE-Rosja na początku było błędem"
Zdaniem posła SLD Tadeusza Iwińskiego,
błędem Polski było zawetowanie negocjacji w sprawie nowego
porozumienia Unii Europejskiej z Rosją już na początku. Zaznaczył
jednak, że należy docenić konsekwencję polskiego rządu.
Polska podtrzymała weto w sprawie rozpoczęcia negocjacji nowego porozumienia UE-Rosja. Oznacza to, że na piątkowym szczycie UE-Rosja w Helsinkach negocjacje w sprawie nowego unijno-rosyjskiego układu o partnerstwie się nie rozpoczną.
Błędem było zawetowanie na początku, bez uprzedzenia naszych sojuszników - ocenił Iwiński. Zaznaczył jednak, że jeśli podjęta została taka decyzja, to teraz - jego zdaniem - "rząd zachowuje się konsekwentnie".
Zdaniem posła Sojuszu, członka sejmowych komisji: spraw zagranicznych i ds. Unii Europejskiej, sprawę weta należało wcześniej konsultować z innymi krajami UE. Wcześniejsza groźba weta mogła się okazać znacznie bardziej skuteczna, niż same weto" - zauważył Iwiński.
W środę premier Finlandii, z tego co mi wiadomo, zaproponował takie rozwiązanie, żeby rozpocząć rozmowy z Rosją, a jeżeli jakieś państwo w pewnym momencie uzna, że należy je przerwać, to wtedy można je przerwać - powiedział Iwiński. Jak ocenił, "to jest kompromis do przyjęcia przez Polskę".
Błąd został popełniony na początku, więc teraz konsekwencję należy też docenić - dodał polityk SLD. Pytany czy taka postawa Polski może przynieść rezultaty w kontaktach z Rosją, Iwiński odpowiedział, że "trudno powiedzieć". Wzrosło zrozumienie dla naszej sytuacji - dodał.
Polska postawiła w ubiegły poniedziałek weto w sprawie unijnego mandatu na negocjacje z Rosją, żądając rozstrzygnięcia sporu w sprawie nałożonego rok temu przez Rosję embarga na niektóre polskie produkty mięsne i roślinne. Bez mandatu negocjacje UE- Rosja nie mogą się rozpocząć.
Początkowo Polska blokując rozpoczęcie rozmów UE-Rosja, domagała się także ratyfikowania przez Rosję Europejskiej Karty Energetycznej i podpisania protokołu tranzytowego do karty.