Zawaliło się przejście pod katowickim rondem
Rano zawaliła się część przejścia podziemnego pod przebudowywanym katowickim rondem - podała straż pożarna. Szczęśliwie nikt nie zginął. Gruzowisko przeszukano za pomocą kamery termowizyjnej.
"Do wypadku doszło, kiedy dźwig prowadzący prace na rondzie wjechał na strop przejścia" - powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik.
Na miejscu jest siedem jednostek straży. Strażacy zabezpieczają teren. Wojtasik powiedział Radiu Katowice, że po dokładnym sprawdzeniu miejsca zdarzenia za pomocą kamery termowizyjnej okazało się, że szczęśliwie nikt tamtędy nie przechodził w momencie wypadku.
Ze wstęnych ustaleń wynika, że przejeżdżający 80-tonowy dźwig przełamał strop przejścia, powodując zapalisko długości około 10 metrów. Dźwig przechylił się niebezpiecznie nad jezdnią blokując ruch samochodowy. W miejscu zdarzenia utworzyły się gigantyczne korki. Ruch samochodów odbywa się tam jednym pasem.
W miejscu wypadku od kilku tygodni trwają prace związane z przebudową katowickiego ronda i budowanej tam Drogowej Trasy Średnicowej.
