Zatrzymują auto i wyrzucają kamerę dziennikarza Polsatu. Zobacz wideo
W sobotę dziennikarz Polsat News został pobity i okradziony po tym, jak próbował nagrać ekipy prowadzące wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Teraz w sieci pojawiło się wideo, na którym widać, jak napastnicy pozbywają się kamery.
W sobotę około południa w Puszczy Białowieskiej ekipa telewizji Polsat News została zaatakowana. Pobity operator trafił do szpitala. Wypisano go po godz. 17, ale przez kilka tygodni będzie musiał nosić kołnierz ortopedyczny. Jak informują jego koledzy, mężczyzna jest potłuczony, obolały i ma uraz kręgosłupa szyjnego.
Operatora próbowano potrącić samochodem. Kiedy schronił się wśród drzew, został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, z których jeden uderzył go w głowę, a drugi ukradł kamerę. Po godz. 13. policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o napad. To mieszkańcy powiatu białostockiego w wieku 22 i 47 lat. To, czy trafią do aresztu zależy od zarzutów jakie usłyszą.
W niedzielę do sieci trafiło z kolei wideo, na którym widać, jak czerwone auto mija kilku dziennikarzy, po czym zatrzymuje się około 100 metrów dalej. Z auta wychodzi dwóch mężczyzn, którzy pozbywają się skradzionej wcześniej kamery. - Pobili Wojtka i zabrali kamerę – słychać wypowiedź jednego z dziennikarzy. - Teraz zostawiają tam kamerę. Kręć go – dodaje drugi. Całe zdarzenie widac ok. 30. sekundy nagrania.
- Moim zdaniem atak jest efektem nagonki na obrońców puszczy i media – mówi Wirtualnej Polsce Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska, który udostępnił wideo z całego zajścia. - W środowisku białowieskich leśników panuje atmosfera przyzwolenia na akty wrogości. Leśnicy, nie mając do tego uprawnień, sami biorą aktywny udział w pacyfikowaniu pokojowych protestów, blokują dostęp mediów do miejsc wycinki i akcji w obronie puszczy – dodaje.