Zatrzymano Polki podejrzane o zabójstwo na Kanarach
Policja zatrzymała na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) dwie kobiety, podejrzewane o zabicie na Wyspach Kanaryjskich obywatela Hiszpanii.
Obie kobiety - siostry w wieku 23 i 30 lat - nie przyznają się do winy. Jedna z nich domaga się, by jej sprawą zajął się hiszpański wymiar sprawiedliwości, który wydał nakaz ich aresztowania - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.
Do zabójstwa miało dość w lutym na wyspie Lanzarote, jednej z Wysp Kanaryjskich. Według informacji, otrzymanych przez poznańską prokuraturę z Hiszpanii, zatrzymane w czasie pobytu na Wyspach Kanaryjskich kobiety mieszkały u swojej późniejszej ofiary.
Kobiety zostały zatrzymane w powiecie złotowskim, z którego pochodzą. Przy jednej z nich policja znalazła kartę kredytową zamordowanego - powiedział Adamski.
Dodał, że prokuratura skierowała do sądu wniosek o aresztowanie podejrzewanych, potem odbędzie się posiedzenie sądu ws. ewentualnego przekazania kobiet Hiszpanii. Posiedzenie sądu ws. aresztu odbędzie się we wtorek.
Poinformujemy stronę hiszpańska, że jeżeli podejrzewane zostaną przekazane do Hiszpanii i tam osądzone, to w przypadku udowodnienia winy i skazania chcielibyśmy, żeby karę odbywały w Polsce - dodał Adamski.
Według informacji policji hiszpańskiej, zwłoki ofiary znalazł właściciel domu. Były ukryte w szafie; przykryte plastikiem ciało znajdowało się w zaawansowanym stanie rozkładu wskazującym, że zgon nastąpił co najmniej 10 dni wcześniej.
Mężczyzna miał związane ręce i ślad uderzenia ciężkim narzędziem w głowę, ale bezpośrednią przyczyna śmierci było uduszenie. W ogrodzie obok domu policja znalazła wykopany dół długości 2 metrów i głębokości 1 metra.
Zgodnie z informacjami policji, wkrótce po śmierci ofiary siostry razem z dwójką małych dzieci jednej z nich pospiesznie opuściły dom, pozostawiając drzwi nie zamknięte na klucz.
Właściciela domu zaalarmowali sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie widzieli nikogo wchodzącego i wychodzącego z mieszkania. Ten odnalazł w szafie zwłoki mężczyzny.
Według sąsiadów, wynajmujący posesje "byli konfliktowi, często pili alkohol i kłócili się". Hiszpan był związany z jedną z Polek, ale - zgodnie z informacjami policji - ta wielokrotnie denuncjowała go za maltretowanie.