11 kwietnia eksplozja cysterny z płynnym gazem koło synagogi spowodowała na Dżerbie śmierć co najmniej 15 osób, w tym 10 turystów z Niemiec.
Strona tunezyjska konsekwentnie trzyma się wersji, mówiącej o nieszczęśliwym wypadku. W Niemczech podejrzewa się, że był to zamach terrorystyczny. W prowadzonym na Dżerbie śledztwie uczestniczą funkcjonariusze niemieckiego Federalnego Urzędu Kryminalnego.
Nazwiska zatrzymanego w Niemczech podejrzanego nie ujawniono. Prokuratura ustaliła, że na krótko przed wybuchem człowiek ten "był w kontakcie telefonicznym" z kimś w Tunezji, odpowiedzialnym za zorganizowanie zamachu. Brak bliższych danych.
Tygodnik Stern napisał we wtorek, że zatrzymany miał związki z al-Qaedą, terrorystyczną organizacją Osamy bin Ladena. Arabska gazeta Al-Kuds Al-Arabi napisała we wtorek, że do zamachu na Dżerbie przyznała się listownie al-Qaeda. (reb)
