Zatrzymania ws. pobicia dzieci rosyjskich dyplomatów
Stołeczna policja zatrzymała dziewięć osób, które mogły mieć związek z niedzielnym napadem i pobiciem, na warszawskim Mokotowie, dzieci rosyjskich dyplomatów - poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.
01.08.2005 | aktual.: 03.08.2005 11:10
Po przesłuchaniu zatrzymani zostali zwolnieni do domów - poszkodowani muszą bowiem potwierdzić, czy wśród wytypowanych przez policję osób, są te, które na nich napadły.
Rzecznik wyjaśnił, że stołeczna policja liczy w tej sprawie na współpracę z rosyjską ambasadą.
W niedzielę ok. godziny 21.30 mokotowski komisariat odebrał zgłoszenie telefoniczne pracownika rosyjskiej ambasady, że w jednym z mokotowskich parków pobici zostali czterej chłopcy (w wieku od 13-14 lat, dzieci dyplomatów): trzej Rosjanie, jeden Kazach.
Młodych ludzi - według relacji pracownika ambasady - zaatakowało od 10 do 15 chuliganów. Ukradli im m.in. telefony komórkowe i pieniądze.
Według policji, napad miał charakter przypadkowy i nie był związany z pochodzeniem chłopców ani z tym, że są dziećmi dyplomatów.