Zastrzelił konwojentów, dostanie dożywocie?
Zatrzymanemu 26-letniemu Danielowi Z., podejrzanemu o zastrzelenie w kwietniu tego roku 2 konwojentów w Sosnowcu, katowicka prokuratura postawiła w piątek zarzut podwójnego zabójstwa. Mężczyźnie grozi dożywocie - poinformował Leszek Goławski, rzecznik katowickiej prokuratury apelacyjnej.
W zatrzymaniu przestępcy uczestniczyli funkcjonariusze z oddziału antyterrorystycznego. W chwili zatrzymania ukrywający się od kwietnia mężczyzna miał przeładowaną i gotową do użycia broń, której nie zdążył użyć poinformował komisarz Grzegorz Olejniczak, rzecznik śląskiej policji.
Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna ukrywał się w jednym z ośrodków wypoczynkowych w Dąbrowie Górniczej. W ukrywaniu pomagało mu dwoje jego znajomych. Obojgu prokuratura postawiła za ten czyn zarzuty. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Do napadu na konwojentów doszło na jednej z osiedlowych uliczek. Do samochodu, w którym jechali podjechało kilku napastników, którzy oddali w ich kierunku strzały. Jeden z konwojentów zginął na miejscu, drugi zmarł kilka dni później w szpitalu. Bandyci zrabowali wówczas 60 tysięcy złotych.
Nieoficjalnie wiadomo, że motywem napadu nie był rabunek lecz wykonanie wyroku na jednym z konwojentów.
W sumie wytypowano 5 osób podejrzanych o zastrzelenie mężczyzn. Pierwszych dwóch z nich policja ujęła w połowie maja. Jednym z nich może być również mężczyzna, który kilka tygodni temu zginął w Dąbrowie Górniczej od wybuchu bomby w samochodzie. Ostatni z podejrzanych poszukiwany jest listem gończym. (reb)