Zasnął na skrzyżowaniu
Pijanego funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu
w służbowym bmw znaleźli gdańscy kierowcy we wtorek nad ranem na
jednym ze skrzyżowań w centrum miasta. 39-letniemu Grzegorzowi
L. postawiono zarzut jazdy po pijanemu - dowiedziała się
nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do wymiaru sprawiedliwości.
16.02.2005 | aktual.: 16.02.2005 21:23
Oficer prasowy Biura Ochrony Rządu Dariusz Aleksandrowicz potwierdził, że doszło do takiego zdarzenia z udziałem funkcjonariusza BOR. Z uwagi na tajemnicę służbową nie potwierdził personaliów funkcjonariusza i nie powiedział, co robił on w Gdańsku.
Zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne, które wyjaśni wszelkie okoliczności zdarzenia. Grożą mu surowe konsekwencje - dodał.
Według anonimowych źródeł PAP związanych z incydentem, auto którym jechał funkcjonariusz, stanęło we wtorek po północy na skrzyżowaniu na czerwonych światłach. Kiedy zmieniły się one na zielone, samochód nie ruszał. Zaniepokoiło to przejeżdżających kierowców; sądzili, że opierający się o kierownicę mężczyzna zasłabł bądź zmarł. Pukano w szybę, ale funkcjonariusz nie dawał oznak życia. Obok leżała butelka po alkoholu.
Na miejsce przyjechało pogotowie. Lekarze stwierdzili, że mężczyzna jest pijany. Grzegorz L. trafił na komisariat. Badanie na zawartość alkoholu miało wykazać, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Szef prokuratury rejonowej Gdańsk-Południe Krzysztof Skierski potwierdził, że funkcjonariuszowi postawiono zarzuty dotyczące jazdy po pijanemu. Mężczyźnie grozi do dwóch lat wiezienia.