Nieoczekiwany powrót Renaty Beger. Podejrzewają dlaczego

Nowymi członkami Rady Rolników zostało troje byłych posłów Samoobrony. Nominacje politykom związanym z ugrupowaniem Andrzeja Leppera wręczył wicepremier z ramienia PiS Henryk Kowalczyk. - Wszystkie osoby, które zasiadają w radzie, przechodzą przez gęste sito - powiedział Bolesław Borysiuk, jeden z nowych członków rady.

Była posłanka Samoobrony Renata Beger
Była posłanka Samoobrony Renata Beger
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Sylwia Bagińska

03.03.2023 | aktual.: 03.03.2023 08:35

"Rzeczpospolita" przekazała, że Renata Beger, Krzysztof Filipiak oraz Bolesław Borysiuk 15 lutego w budynku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odebrali od szefa tego resortu Henryka Kowalczyka powołania do Rady Rolników.

Gazeta wyjaśniła, że jest to organ, który działa na mocy ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników i zajmuje się m.in. kontrolowaniem, a także oceną pracy KRUS. W skład Rady Rolników wchodzi 25 członków, którzy wybierani są na trzyletnią kadencję. Teraz grono to zasiliło trzech polityków związanych z Samoobroną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nieoczekiwany powrót ludzi Leppera

"Rz" wskazała, że w tej radzie wcześniej zasiadali już politycy związani z Samoobroną, ale nie było ich aż trzech w jednej kadencji. Ministerstwo Rolnictwa nie skomentowało tego faktu.

Z kolei Bolesław Borysiuk w rozmowie "Rz" podkreślił, że członkowie rady wybrani zostali dlatego, bo "są ludźmi wsi". - Wszystkie osoby, które zasiadają w radzie, przechodzą przez gęste sito i muszą być zgłaszane przez konkretne organizacje związkowe. Nasz wybór świadczy o tym, że rzetelnie pracujemy na rzecz rolnictwa i wsi - stwierdził.

"Rz" podkreśliła, że wybrani członkowie z do Rady Rolników z Samooborny, po odejściu z Sejmu, byli związani zawodowo z tematami rolnictwa. Renata Beger była m.in. przewodniczącą Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Regiony. Jej koledzy reprezentują z kolei Związek Regionalny. Krzysztof Filipek rejestrował w przeszłości także Partię Chłopską.

PiS szuka pomocy?

Zdaniem posła KO PiS powołał polityków Samoobrony z innego powodu niż ich działalność rolnicza.

- Jest to prawdopodobnie związane ze spadkiem gotowości głosowania na PiS w środowiskach rolniczych, co od kilkunastu miesięcy obserwujemy w wielu sondażach. Sytuacja w rolnictwie jest oceniana jako bardzo zła, więc PiS próbuje szukać bardziej wiarygodnych liderów niż właśni politycy - powiedział "Rzeczpospolitej" Jan Grabiec.

Henryk Kowalczyk i premier rozmawiali z rolnikami

Pod koniec lutego odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka z przedstawicielami związku zawodowego rolników.

Spotkanie dotyczyło m.in. sektora trzody chlewnej i sytuacji na rynku zbóż. Wcześniej wicepremier Kowalczyk powiedział, że kryzys na rynku trzody chlewnej, który wystąpił w roku 2020 i 2021, spowodował, że bardzo dużo hodowli zostało zlikwidowanych, dlatego rząd zdecydował się na wprowadzenie dopłaty do prosiąt, żeby przedłużyć hodowlę i wspomóc rolników.

Szef MRiRW ujawnił, że rząd przygotowuje rozporządzenie, które pozwoli rolnikom na własne potrzeby gospodarcze hodować trzodę chlewną w bardzo uproszczonym trybie bioasekuracji.

Źródło: "Rzeczpospolita", PAP

Zobacz także
Komentarze (317)