Zaskakujące wyniki referendum w Irlandii. Miał być prezent na 8 marca

Mieszkańcy Irlandii niespodziewanie sprzeciwili się w piątkowym referendum propozycji zmiany treści dwóch artykułów konstytucji. Dotyczą one roli rodziny i obowiązków domowych kobiet. Wbrew sondażom i stanowisku rządu, obie poprawki odrzucono wyraźną większością głosów.

Zaskakujące wyniki referendum w Irlandii. Miał być prezent na 8 marca
Zaskakujące wyniki referendum w Irlandii. Miał być prezent na 8 marca
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | MOSTAFA DARWISH
oprac. BAR

W referendum głosowano nad poprawkami nr 39 i nr 40 do konstytucji. Pierwsza z nich dotyczyła zmiany treści art. 41.1 i 41.3 konstytucji. Rząd zaproponował, by słowa mówiące, że "państwo uznaje rodzinę za naturalną, pierwotną i podstawową komórkę społeczną" zmienić na "państwo uznaje rodzinę, czy to opartą na małżeństwie, czy też innej trwałej relacji, za naturalną, pierwotną i podstawową komórkę społeczną", a z fragmentu stanowiącego, że "państwo zobowiązuje się strzec ze szczególną troską instytucji małżeństwa, na której opiera się rodzina, i chronić ją przed atakami", usunąć słowa "na której opiera się rodzina".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Poprawka nr 40 dotyczyła zmiany treści art. 41.2, który stwierdza, że "państwo uznaje, iż poprzez swoje życie w domu kobieta daje państwu wsparcie, bez którego nie można osiągnąć wspólnego dobra" oraz że "matki nie będą zmuszone przez konieczność ekonomiczną do angażowania się w pracę, zaniedbując swoje obowiązki w domu". Rządowa propozycją przewidywała usunięcie obu tych fragmentów i zastąpienie ich słowami: "państwo uznaje, że świadczenie opieki przez członków rodziny na rzecz siebie nawzajem ze względu na istniejące między nimi więzi daje społeczeństwu wsparcie, bez którego nie można osiągnąć wspólnego dobra, i będzie dążyć do wspierania takiego świadczenia".

Obie poprawki odrzucone

Zgodnie z ogłoszonymi w sobotę wieczorem wynikami, za przyjęciem poprawki nr 39 opowiedziało się 32,3 proc. głosujących w referendum, a przeciwko - 67,7 proc., przy frekwencji wynoszącej 44,4 proc. Pełnych wyników głosowania w sprawie poprawki nr 40 jeszcze nie ma, ale cząstkowe wskazują, że została odrzucona podobnym stosunkiem głosów, poza tym, rząd już przyznał, że w tej sprawie też przegrał.

Wyniki są dużym zaskoczeniem, bo wszystkie sondaże wskazywały, że obie poprawki zostaną łatwo przyjęte - poparcie dla nich deklarowało około połowy ankietowanych, a przeciwko była jedna czwarta. Zarazem wskazywano na sporą liczbę niezdecydowanych oraz na to, że prawdopodobnie będzie niska frekwencja, a to zwykle sprzyja przeciwnikom zmian.

Jeszcze przed ogłoszeniem ostatecznych rezultatów premier Leo Varadkar, który mówił, że chce usunąć "seksistowskie" i "przestarzałe" zwroty z konstytucji, przyznał, iż obie poprawki zostały "całkowicie pokonane przy godnej uznania frekwencji".

- Naszym obowiązkiem było przekonanie większości ludzi do głosowania na "tak" i najwyraźniej nam się to nie udało - powiedział Varadkar. Do przyjęcia obu poprawek przekonywały niemal wszystkie partie reprezentowane w parlamencie, o ich odrzucenie apelował irlandzki Kościół katolicki.

W Irlandii każda zmiana w pochodzącej z 1937 roku konstytucji musi być zaaprobowana w referendum.

Źródło artykułu:PAP
irlandiareferendumkonstytucja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (939)