Zaskakujące słowa Bąkiewicza. Posłanka Lewicy oburzona

Działacz narodowy Robert Bąkiewicz zadeklarował w Polsat News, że jeśli zostanie posłem (kandyduje z list PiS w Radomiu), to w Sejmie będzie m.in. "walczył o prawa kobiet". Jego słowa wywołały oburzenie na Lewicy. Bąkiewiczowi przypomniano też niewygodny fakt sprzed trzech lat.

Zaskakujące słowa Bąkiewicza. Posłanka Lewicy oburzona
Zaskakujące słowa Bąkiewicza. Posłanka Lewicy oburzona
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Maciej Zubel

"Milcz, głupi chłopie!" - napisała na Twitterze Katarzyna Kotula (Lewica). Posłanka nawiązała do słów, które Wanda Traczyk-Stawska wypowiedziała podczas wiecu Donalda Tuska na Placu Zamkowym w 2021 roku.

Bąkiewicz przemawiał w tym samym czasie na zgromadzeniu narodowców, próbując zagłuszyć bohaterkę powstania warszawskiego. - Milcz, głupi chłopie! Milcz, chamie skończony! - wykrzyczała wówczas Traczyk-Stawska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bąkiewicz będzie "walczył o prawa kobiet"

Posłanka Lewicy powróciła do tych mocnych słów w kontekście zdania, jakie kandydat PiS wypowiedział w poniedziałek na antenie Polsat News.

Prowadząca program Agnieszka Gozdyra spytała Bąkiewicza, czy w Sejmie będzie walczył o prawa kobiet. I przypomniała, że ma wyrok za naruszenie nietykalności cielesnej.

- Oczywiście, że będę walczył o prawa kobiet - odpowiedział narodowiec. I dodał, że wyrok nie jest jeszcze prawomocny, bo złożył od niego apelację. - Ten wyrok zapadł w sytuacji, w której opisywana osoba, która miała być poszkodowana przeze mnie, którą miałem rzekomo pobić, nie została przeze mnie w żaden sposób dotknięta. Ona wnosiła w pozwie przeciwko mnie, że kierowałem pewną grupą. Ale to jest nieprawdziwe - argumentował Bąkiewicz.

Wyrok dotyczy zdarzenia sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu podczas Strajku Kobiet w 2020 roku. Chodziło o poturbowanie jednej z aktywistek. Bąkiewicz został wówczas skazany za użycie siły i naruszenie nietykalności cielesnej.

- Ta kobieta, nazywana "babcią Kasią", jest znaną rozrabiarą, chuligani się po ulicach warszawskich - ocenił Bąkiewicz i dodał, że cała sytuacja odbyła się w momencie "obrony kościoła". - Ta pani wtargnęła do kościoła, wiele innych osób wtargnęło do kościoła, żeby zakłócać mszę świętą - stwierdził.

Źródło: WP Wiadomości/Twitter

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (282)