Macierewicz pod ostrzałem. "Obrzydliwe i wstrząsające"
W środę mija 14 lat od katastrofy smoleńskiej. Przy okazji rocznicy, kolejny raz pojawia się postać byłego szefa MON. - To jest obrzydliwe i wstrząsające, jak Macierewicz za publiczne pieniądze próbował narzucić teorię na temat wybuchu, która się nigdy nie wydarzyła - powiedziała w środę Joanna Scheuring-Wielgus.
Czternaście lat temu, 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób. Wśród ofiar byli prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości.
Podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza wielokrotnie przekonywała, że posiada informacje wskazujące na to, że doszło do wybuchu na pokładzie samolotu. Krzysztof Schwartz, szef Zespołu Śledczego nr 1 , który bada katastrofę smoleńską, przyznał w rozmowie z "Czarno na Białym" w TVN24, że współpraca z podkomisją Antoniego Macierewicza była "trudna".
- W żadnej z opinii nie jest napisane, że doszło do wybuchu. (Macierewicz - red.) Nie może się posługiwać naszymi badaniami i twierdzić, że nasi biegli stwierdzili, że doszło do wybuchu. Bo nasi biegli nie stwierdzili, że doszło do wybuchu - podkreślił śledczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Scheuring-Wielgus uderza w Macierewicza
Materiał "Czarno na Białym" skomentowała w środę w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Joanna Scheuring-Wielgus. Wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego powiedziała, że "to jest obrzydliwe i wstrząsające, jak Macierewicz za publiczne pieniądze próbował narzucić teorię na temat wybuchu, która się nigdy nie wydarzyła".
- Manipulował informacjami, kłamał. Macierewicz powinien za to po prostu odpowiedzieć, robił to politycznie, ale i wbrew rodzinom - wskazała polityk Lewicy. Jak zaznaczyła, "bez zgody rodzin dochodziło do ekshumacji zwłok i badania tego na nowo".
Zdaniem Scheuring-Wielgus Antoni Macierewicz "to osoba, która już nigdy nie powinna pełnić funkcji publicznej". - Powinien za to personalnie odpowiedzieć - powtórzyła posłanka.
Prokurator Schwartz: żałuję
Krzysztof Schwartz w rozmowie z TVN24 powiedział też, że "żałuje", iż zdecydował się zajmować sprawą katastrofy smoleńskiego. - Uznałem to za wyzwanie zawodowe, mimo tego że 30 lat pracuję w prokuraturze, robiłem różne postępowania - wyjaśniał. - To jest bardzo dużo emocji, czasami bardzo niesprawiedliwych osądów, łatek, które nam przyszyto - podkreślił.
Prokurator przekazał, że kończą się badania biegłych w sprawie katastrofy. W sierpniu do prokuratury mają trafić wszystkie analizy.
- Będzie przygotowany raport pisemny zgodnie z przepisami polskiej procedury karnej. Myśmy zlecili też przygotowanie wizualizacji miejsca katastrofy z rozłożeniem elementów samolotu, ciał i będzie również wizualizacja trajektorii (lotu) - zapewnia Schwartz.
Przeczytaj również:
Źródło: TVN24