WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Szef prokuratorów badających katastrofę smoleńską: żałuję

Szef zespołu prokuratorów, który badał katastrofę smoleńską "żałuje", że w ogóle zdecydował się zająć sprawą. - To jest bardzo dużo emocji, czasami bardzo niesprawiedliwych osądów, łatek, które nam przyszyto - powiedział Krzysztof Schwartz w rozmowie z TVN24. Przyznał, że współpraca z podkomisją Antoniego Macierewicza była "trudna".

Szczątki prezydenckiego tupolewaSzczątki prezydenckiego tupolewa
Źródło zdjęć: © East News | Maszewski/REPORTER
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Krzysztof Schwartz to prokurator, szef Zespołu Śledczego nr 1, który bada katastrofę smoleńską. W rozmowie z "Czarno na Białym" w TVN24 powiedział, że w wyniku dochodzenia wykryto np. nieprawidłowości po stronie rosyjskiej przy pochówku ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010 roku.

- Te nieprawidłowości, które wychwycili nasi biegli spowodowały, że sformowaliśmy wobec 41 lekarzy rosyjskich zarzuty zwiążane z 60 sekcjami zwłok. W protokołach rosyjskich opisywano czynności sekcyjne, których faktycznie nie przeprowadzono, obrażenia, których nie było - mówił Schwartz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Macierewicz odpowie za podkomisję? "Wydaje mi się to dość oczywiste"

Przyznał, że ciała, także po ekshumacji, były wielokrotnie badane. - Biegli nam stwierdzili, że te obrażenia stwierdzone w wyniku powtórnych sekcji zwłok same w sobie nie pozwalają na stwierdzenie, że doszło do działania materiałów wybuchowych, bądź innej siły wskazującej na wybuch substancji łatwopalnych - mówił śledczy.

Wskazał, że współpraca z Rosjanami zakończyła się w zasadzie w 2019 roku, gdy Moskwa przestała odpowiadać na wnioski polskich śledczych. Ale biegli przyznają także, że dostęp do wraku prezydenckiego tupolewa wiele by nie zmienił.

- Myśmy się zapytali naszych biegłych, czy będą w stanie odpowiedzieć na nasze pytania, nie mając wraku. Powiedzieli, że tak - powiedział Schwartz.

Trudna współpraca z podkomisją Macierewicza

Podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza wielokrotnie przekonywała, że posiada informacje wskazujące na to, że doszło do wybuchu na pokładzie Tu-154M. - W żadnej z tych opinii nie jest napisane, że doszło do wybuchu - mówi Schwartz.

- (Macierewicz - red.) nie może się posługiwać naszymi badaniami i twierdzić, że nasi biegli stwierdzili, że doszło do wybuchu. Bo nasi biegli nie stwierdzili, że doszło do wybuchu - podkreślił śledczy.

Wskazał, że laboratoria faktycznie znalazły ślady materiałów wybuchowych, jednak były one śladowe i nie można stwierdzić, że doszło do eksplozji.

Pytany o współpracę z komisją Macierewicza, Schwartz przyznał, że "była ona trudna". Wskazał, że np. śledczy nie dostali raportu amerykańskiego NIAR - dostęp do niego mają wyłącznie, dzięki opublikowaniu dokumentu przez TVN.

Wskazał także, że komisja zgubiła część dowodów. - Dopiero pod koniec 2023 roku dostaliśmy taką informację, że dowody zaginęły. Zwrócono nam tylko trzy. Nie jesteśmy pewni, czy są to nasze dowody, bo wrócił w stanie, który wskazywał na to, że coś z nimi robiono. Zostały generalnie pocięte - powiedział. Dodał, że w tej sprawie skierowano zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa. Dowodem w śledztwie prokuratury jest też bliźniaczy tupolew z numerem 102, który służył podkomisji do eksperymentów.

Prokurator: żałuję

Schwartz przyznał, że "żałuje", iż zdecydował się zajmować sprawą katastrofy smoleńskiego. - Uznałem to za wyzwanie zawodowe, mimo tego że 30 lat pracuję w prokuraturze, robiłem różne postępowania - wyjaśniał. - To jest bardzo dużo emocji, czasami bardzo niesprawiedliwych osądów, łatek, które nam przyszyto - podkreślił.

Kończą się badania biegłych w sprawie katastrofy. W sierpniu do prokuratury mają trafić wszystkie analizy.

- Będzie przygotowany raport pisemny zgodnie z przepisami polskiej procedury karnej. Myśmy zlecili też przygotowanie wizualizacji miejsca katastrofy z rozłożeniem elementów samolotu, ciał i będzie również wizualizacja trajektorii (lotu) - zapewnia Schwartz.

Czytaj więcej:

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie

"Działanie celowe". Szefowa unijnej dyplomacji o dronach nad Polską
"Działanie celowe". Szefowa unijnej dyplomacji o dronach nad Polską
"Prowokacja na dużą skalę". Szef MON zabrał głos
"Prowokacja na dużą skalę". Szef MON zabrał głos
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja NATO
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja NATO
Szczątki w Czosnówce. "Obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą"
Szczątki w Czosnówce. "Obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą"
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony