Zarzuty dla rodziców zamordowanej 4‑latki z Włocławka
Zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia postawiła w środę włocławska prokuratura rodzicom 4-letniej Ani. Dziewczynka trzy miesiące temu została brutalnie zamordowana przez sąsiada, który miał się nią opiekować.
23.05.2007 18:05
Jak poinformowano w środę w prokuraturze we Włocławku, zarzuty przedstawiono rodzicom dziecka po uprzednim przesłuchaniu obojga. Oprócz narażenia życia i zdrowia córki, małżeństwu zarzucono również znęcanie się nad dwójką pozostałych dzieci, które od trzech lat przebywają w domu dziecka.
Na początku marca rodzice Ani oddali ją pod opiekę małżeństwu T. W nocy policja, zaalarmowana przez sąsiadów, odnalazła w mieszkaniu Bogumiła i Grażyny T. zmasakrowane zwłoki dziecka. Bogumił T. powtarzał, że "zabił diabła". Zarówno on, jak i jego żona, mieli w wydychanym powietrzu prawie 3 promile alkoholu. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Bogumiłowi T. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie za zabójstwo dziecka, a Grażyna T. odpowie za nieudzielenie pomocy Ani, za co grozi jej kara trzech lat więzienia.
Rodzice Ani przekazali córkę pod opiekę małżeństwu T., gdyż następnego dnia wcześnie rano mieli podjąć dorywczą pracę. Opiekunów znali z pracy przy zbiorze pomidorów, a Ania już raz przebywała wcześniej pod ich opieką.
Rodzina od dawna jest pod nadzorem opieki społecznej. Dziewczynka była najmłodszym dzieckiem w rodzinie, a jej starsze rodzeństwo w wieku 9 i 11 lat decyzją sądu przebywa w domu dziecka, gdyż rodzice nie byli w stanie zapewnić dzieciom godziwych warunków życia. Także Anię umieszczono w ub. roku w placówce opiekuńczej, ale rodzice bardzo zabiegali o jej odzyskanie. Ostatecznie sąd zdecydował o oddaniu im dziecka, ale ograniczył prawa rodzicielskie.