Zarzuty dla policjantów po ucieczce aresztantów
Zarzuty niedopełnienia obowiązków przedstawiła
dwóm policjantom Prokuratura Okręgowa w Kielcach, prowadząca
śledztwo dotyczące ucieczki pięciu aresztantów z Komendy
Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie).
Jak powiedział rzecznik prokuratury Sławomir Mielniczuk, zarzuty przedstawiono ówczesnemu zastępcy dyżurnego komendy powiatowej oraz dowódcy konwoju. Według ustaleń śledztwa, policjanci m.in. pobieżnie przeszukali aresztantów, co umożliwiło im wniesienie do celi brzeszczotów, którymi przepiłowali kratę.
Zastępca dyżurnego, który nie służy już w policji, ponieważ odszedł na emeryturę, nie przeszukał aresztantów, a pobieżnie przeszukał ich rzeczy. Wbrew zasadom umieścił ich w jednej celi.
Dowódca konwoju - według ustaleń śledztwa - nie dokonał przeszukania konwojowanych, a także nie wykonał polecenia z planu konwoju i zamiast bezpośrednio na salę rozpraw doprowadził ich do pomieszczenia dla zatrzymanych. Ponadto nie poinformował skarżyskich policjantów, że jeden z aresztantów może próbować uciec.
Podejrzanym grożą kary do trzech lat pozbawienia wolności. Mielniczuk nie wykluczył, że zarzuty w tej sprawie mogą zostać przedstawione kolejnym osobom.
W sprawie ucieczki prowadzone są dwa postępowania. Prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w wątku dotyczącym zaniedbań obowiązków, a Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej - związane z samouwolnieniem się podejrzanych.
Postępowanie dyscyplinarne wszczęto wobec pięciu funkcjonariuszy policji, którzy w dniu ucieczki mężczyzn z pomieszczeń dla osób zatrzymanych skarżyskiej komendy, sprawowali bezpośredni i pośredni nadzór nad konwojowanymi, a następnie osadzonymi. Policjant, który przeszedł na emeryturę, uniknie odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Decyzję o wszczęciu postępowania podjęto na podstawie czynności sprawdzająco-wyjaśniających przeprowadzonych przez Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. Eksperci, którzy zbadali zdarzenie, uznali, że policjanci zaniedbali obowiązujące przepisy. Zgodnie z procedurą dyscyplinarną, funkcjonariusze mogą otrzymać naganę, a nawet zostać wydaleni ze służby.
Anna Krzyżyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji poinformowała PAP, że postępowanie dyscyplinarne będzie trwało do czasu zakończenia postępowania sądowego.
11 grudnia ub. roku z pomieszczeń dla osób zatrzymanych w skarżyskiej komendzie policji zbiegło pięciu mężczyzn doprowadzonych do sądu. Uciekli przez okno, w którym przepiłowali kratę. Kilka dni później w obławie ujęto czterech uciekinierów, piąty - Emil Okła - nadal jest poszukiwany. Uciekinierzy to osoby podejrzane o przestępstwa kryminalne.