Zarzuty dla czterech osób ws. pornografii dziecięcej
Czterem z 65 osób, zatrzymanych w
poniedziałek w związku ze ściąganiem z Internetu pornografii
dziecięcej, postawiono zarzuty. Prokuratury wystąpiły na razie z
dwoma wnioskami o areszt - poinformował Zbigniew
Urbański z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Dodał, że
19 spośród zatrzymanych przyznało się do winy.
W tej akcji, będącej kontynuacją policyjnych działań sprzed dwóch tygodni, zatrzymano też specjalistę od wizerunku Piotra Tymochowicza. Po przesłuchaniu w charakterze świadka został jednak zwolniony do domu, wstępna analiza jego komputerów nie wykazała bowiem, by zawierały one pornografię dziecięcą. Teraz zostaną one szczegółowe sprawdzone przez ekspertów.
Podobnie jest też w przypadku innych zatrzymanych osób - które nie przyznały się do winy. Wiele z nich zostało zwolnionych do domów, teraz szczegółowe sprawdzane są ich komputery. Od opinii biegłych będzie zależeć czy i jakie zarzuty będą im stawiane - podkreślił Urbański. Jak dodał sprawa jest rozwojowa.
Zarzuty dotąd postawione dotyczą posiadania materiałów z pornografią dziecięcą i pedofilskich. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Wśród zatrzymanych było m.in. dwóch żołnierzy, trzech nauczycieli, jeden nieletni i jeden prezes prywatnej firmy. Policjanci zabezpieczyli 126 komputerów, 46 wymiennych twardych dysków i kilka tysięcy płyt CD i DVD.
Dwa tygodnie temu podczas pierwszego etapu akcji zatrzymano prawie 50 osób.