Zarzuty dla byłego strażnika z Auschwitz. Mężczyzna ma 94 lata

Niemiecka prokuratura postawiła zarzuty 94-letniemu byłemu strażnikowi z Auschwitz. Sąd w Mannheim zdecyduje teraz, czy dojdzie do procesu. Mężczyzna twierdzi, że nie wiedział, co się dzieje w obozie.

Sądy w Niemczech zmieniły podejście do byłych strażników
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Magdalena Nałęcz-Marczyk

94-letniemu mężczyźnie postawiono zarzuty współudziału w morderstwie. Z ustaleń śledczych wynika, że od grudnia 1942 roku do stycznia 1943 służył on jako strażnik w niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Zarzucono mu, że poprzez swoją służbę wspierał funkcjonowanie obozu i prowadzoną w nim eksterminację więźniów.

Prokuratura ustaliła, że w okresie służby oskarżonego do Auschwitz przybyło co najmniej 15 transportów kolejowych z więźniami. Około 13 tysięcy osób uznano za niezdolne do pracy i zgładzono.

W czasie, którego dotyczą zarzuty, oskarżony miał 19 lat. Dlatego jeśli dojdzie do procesu, zajmie się nim wydział sądu odpowiedzialny za sprawy młodocianych przestępców. Decyzja o rozpoczęciu procesu należy teraz do sądu w Mannheim. Oskarżony poinformował przez swojego prawnika, że nie wiedział, co działo się w obozie, w którym służył.

Prokuratorzy i sądy w Niemczech w ostatnich latach zmieniły podejście do byłych strażników z byłych niemieckich obozów zagłady i koncentracyjnych. Przez całe dekady po wojnie uznawano, że aby móc stawiać zarzuty członkom obozowego personelu, trzeba im dowieść bezpośrednie uczestnictwo w zbrodniach. W 2011 roku nastąpił zwrot w orzecznictwie.

Zobacz także: Świat z Trumpem jest bezpieczniejszy? Witold Waszczykowski: zależy gdzie

Nowe postępowania. Skazano innego strażnika z Auschwitz

Monachijski sąd krajowy skazał Johna Demjaniuka, byłego strażnika hitlerowskiego obozu zagłady w Sobiborze, na pięć lat więzienia za pomoc w morderstwie w co najmniej 28 tys. przypadków. Jego indywidualnej winy nie trzeba mu było udowadniać. Wystarczyło, że służył jako strażnik w obozie zagłady. Ten wyrok umożliwił wdrażanie nowych postępowań.

W 2015 roku sąd w Lueneburgu skazał Oskara Groeninga - byłego strażnika z niemieckiego obozu zagłady Auschwitz na karę czterech lat pozbawienia wolności. Sąd uznał 94-letniego byłego esesmana za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób. Groening zmarł w marcu tego roku, krótko przed terminem rozpoczęcia odbywania kary w więzieniu.

Wojciech Szymański dla Deutsche Welle

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Słowa Tuska w Berlinie. "Aż nie chce się wierzyć!"
Słowa Tuska w Berlinie. "Aż nie chce się wierzyć!"
Wyniki Lotto 01.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 01.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Weto prezydenta. Zbigniew Bogucki tłumaczy powody
Weto prezydenta. Zbigniew Bogucki tłumaczy powody
Ruch Nawrockiego. Cztery ustawy podpisane, jedno weto
Ruch Nawrockiego. Cztery ustawy podpisane, jedno weto
"Tak nie można robić". Gen. Polko wytknął błąd Nawrockiemu
"Tak nie można robić". Gen. Polko wytknął błąd Nawrockiemu
Kaczyński krytykuje Tuska za wypowiedź o reparacjach od Niemiec
Kaczyński krytykuje Tuska za wypowiedź o reparacjach od Niemiec
Kolejne weto Nawrockiego. Jest komunikat
Kolejne weto Nawrockiego. Jest komunikat
Media w Budapeszcie: upada sojusz polsko-węgierski
Media w Budapeszcie: upada sojusz polsko-węgierski
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"