Białoruski opozycjonista Aleś Zarembiuk: "Puciła otrzymuje setki pogróżek"
Białoruscy opozycjoniści, którzy przebywają w Polsce, obawiają się o swoje życie. Aleś Zarembiuk z Białoruskiego Domu podkreślił, że "Łukaszenka przekroczył wszelkie czerwone linie ". I zaapelował o stworzenie spójnej strategii wobec białoruskiego reżimu.
27.05.2021 18:31
Gościem czwartkowej popołudniowej rozmowy w radiu RMF był Aleś Zarembiuk z Fundacji Białoruski Dom. Mówił, że nikt nie przekona prezydenta Aleksandra Łukaszenki, by uwolnił Ramana Pratasiewicza, zatrzymanego po przymusowym lądowaniu samolotu pasażerskiego w niedzielę w Mińsku.
- Przekonać do jego uwolnienia mogą tylko konkretne czyny, sankcje Zachodu, łączna polityka i łączna strategia Zachodu wobec reżimu na Białorusi – podkreślił opozycjonista.
Dodał, że liderzy zachodnich państw powinni sporządzić "po tylu latach strategie wobec Białorusi, a nie jak przez ostatnie niemal 27 lat reagować tylko na sytuacje, które Łukaszenka funduje Białorusinom".
Zobacz także: Banaś kontra Morawiecki. "Sasin wykazał się rozsądkiem"
Białoruscy opozycjoniści boją się o swoje życie
Poinformował także, że Sciapan Puciła, założyciel opozycyjnego kanału Nexta i przyjaciel Pratasiewicza, mieszkający w Polsce od kliku lat, dostaje tysiące pogróżek.
- Włącznie z "zastrzelę cię". Łukaszenka przekroczył wszelkie czerwone linie – zaznaczył Zarembiuk.
- Kiedy chodzę, oglądam się, sprawdzam samochód czy coś nie jest pod nim podłożone. Nasze biuro jest chronione od sierpnia, po wydarzeniach na Białorusi, ale nigdzie nie mogę czuć się bezpiecznie - podkreślił.
Wsparcie Zachodu było zbyt małe
Zarembiuk dodał, że białoruska opozycja potrzebowała wsparcia w sierpniu.
- Nie otrzymaliśmy takiego, poza wsparciem Polski czy Litwy. Były nałożone sankcje personalne, ale nie miały one wpływu na sytuacje w Białorusi. Białorusini oczekiwali konkretnych, gospodarczych sankcji, które by uderzyły w państwowe firmy – powiedział Aleś Zarembiuk.
Źródło: RMF