Zapytaliśmy marszałka Sejmu o przyjazd Tuska. ”Nie widzę tu nic szczególnego”
Donald Tusk wywołał niemałe zamieszanie, przyjmując zaproszenie na uroczystości 11-ego listopada. - Od dawna była taka zasada, że wszyscy byli prezydenci i premierzy są zapraszani, więc nie widzę tu nic szczególnego – mówi Wirtualnej Polsce Marek Kuchciński. Marszałek Sejmu unika jednak odpowiedzi na pytanie, czy poda byłemu premierowi rękę. Komentować jego przyjazdu nie chciał Jarosław Kaczyński pytany przez Jacka Karnowskiego.
10.11.2017 | aktual.: 10.11.2017 19:02
Donald Tusk w Warszawie ma spędzić kilka godzin. Podana przez TVN informacja o przyjęciu przez niego zaproszenia prezydenta Andrzeja Dudy na sobotnie obchody Święta Niepodległości wywołała lawinę komentarzy.
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński tłumaczył, że Andrzej Duda na zaprosił wszystkich byłych prezydentów i premierów Polski na uroczystości, a szef szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski dodał, że "w tym roku Tusk przyjął zaproszenie po raz pierwszy".
Piątkowe popołudnie, hotel poselski w Sejmie. Kończy się uroczystość wręczenia nagród organizowana przez społelczny komitet budowy pomników smoleńskich. Do prezesa PiS podchodzi Jacek Karnowski. – O Tusku? - pyta. – Nie – rzuca zdecydowanie Jarosław Kaczyński i wychodzi z sali.
Oprócz Kaczyńskiego w hotelu poselskim jest też marszałek Sejmu.
- Jest pan zaskoczony, że Donald Tusk ma się pojawić na jutrzejszej uroczystości? – pytamy Marka Kuchcińskiego.
- Od dawna była taka zasada, że wszyscy byli prezydenci i premierzy są zapraszani, więc nie widzę tu nic szczególnego – odpowiada marszałek Sejmu.
- Nie będzie pan miał problemu, by brać udział w uroczystościach z Donaldem Tuskiem i podać mu rękę? – dopytujemy.
- Pyta pan o szczegóły. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało, czy pan Tusk przyjedzie – ucina Kuchciński.
Plan udziału marszałka w sobotnich uroczystościach można znaleźć na stronach Sejmu. Kuchciński może spotkać się z Tuskiem na placu Piłsudskiego, gdzie odbędzie się uroczysta odprawa wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Obaj politycy mają tam złożyć wieńce i wysłuchać przemówienia prezydenta.