Polska"Zaprosili Jaruzelskiego? Prezydent też może jechać"

"Zaprosili Jaruzelskiego? Prezydent też może jechać"

Prezydencki minister Paweł Wypych powiedział, że zaproszenie gen. Wojciecha Jaruzelskiego do Moskwy na obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami "nie ma decydującego znaczenia" w sprawie udziału Lecha Kaczyńskiego w tych uroczystościach.

29.03.2010 | aktual.: 30.03.2010 09:33

Weź udział w ankiecie ".

Szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak powiedział, że we wtorek - z jego inicjatywy - w prezydenckiej kancelarii odbędzie się spotkanie w sprawie moskiewskich obchodów. Wezmą w nim udział m.in. przedstawiciele ministerstw: spraw zagranicznych, obrony narodowej i kultury oraz Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

- Jutrzejsze spotkanie to nie będzie spotkanie rozstrzygające, wymienimy się wiedzą, podzielimy zadaniami, ocenimy wspólnie sytuację - zapowiedział minister.

Jak dodał, chodzi o to, by decyzja o ewentualnym udziale prezydenta w uroczystościach w Moskwie "to nie była decyzja jednego urzędu, tylko decyzja polska".

- Wizyta w Moskwie to ważna rzecz, ma wiele znaczeń, wiele konsekwencji, dlatego w takiej chwili trzeba pracować razem, jako jedna polska administracja, taką mam intencję - powiedział Stasiak.

Wcześniej Wypych mówił, że spotkanie w kancelarii prezydenta służyć ma uzgodnieniu wszystkich szczegółów ewentualnej wizyty Lecha Kaczyńskiego w Moskwie.

Minister podkreślał, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie wyjazdu prezydenta do Moskwy trzeba wziąć pod uwagę "wszystkie inicjatywy i sygnały - w tym pozytywne - ze strony rosyjskiej, takie jak udział w defiladzie polskich żołnierzy i reprezentowanie przez nich Polaków, którzy walczyli na różnych frontach II wojny światowej", a także "takie sygnały, jak zaproszenie generała Wojciecha Jaruzelskiego".

- To oczywiście jest jeden z licznych sygnałów, który musi być brany pod uwagę, ale nie ma żadnego decydującego znaczenia; dopiero, kiedy będziemy znali wszystkie szczegóły tej ewentualnej wizyty, to pan prezydent będzie podejmował decyzję - tłumaczył Wypych.

Odnosząc się do zaproszenia dla Jaruzelskiego minister powiedział: trzeba z jednej strony uszanować inicjatywę organizatorów, którzy postanowili zaprosić kilku byłych przywódców państw, którzy są kombatantami i brali udział w II wojnie światowej.

- Generał Jaruzelski był czynnym żołnierzem w II wojnie światowej, to trzeba oddzielać od tego, co robił generał Jaruzelski, jako wojskowy czy jako polityk w czasach PRL - dodał Wypych. Dlatego - jak powiedział - zaproszenie dla Jaruzelskiego nie wyklucza wyjazdu Lecha Kaczyńskiego do Moskwy.

- Wydaje się, że udział polskiego prezydenta w (uroczystościach) w Moskwie to jest poważne wydarzenie i muszą być brane pod uwagę wszystkie elementy - mówił Wypych.

Jak dodał, nie wyobraża sobie takiej sytuacji, "do jakiej doszło przed pięcioma laty", gdy w uroczystościach w Moskwie brał udział ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Uważam, że pan prezydent Kwaśniewski został nie najlepiej potraktowany w Moskwie. Myślę, że udział Polaków w II wojnie światowej zasługuje na dużo większe docenienie niż to, co miało miejsce pięć lat temu w Moskwie - powiedział Wypych.

W 2005 r. w swoim wystąpieniu w czasie moskiewskich uroczystości z okazji 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej ówczesny prezydent Rosji Władimir Putin nie wspomniał o Polsce jako o uczestniku koalicji antyhitlerowskiej.

Gen. Jaruzelski znalazł się wśród dziewięciu byłych szefów państw, którzy walczyli na frontach II wojny światowej w Europie i którzy zostali zaproszeni na majowe uroczystości do stolicy Rosji. W gronie tym znaleźli się również m.in. byli prezydenci USA i Francji - George Bush-senior i Valery Giscard d'Estaing.

Jaruzelski uczestniczył już w 2005 roku w Moskwie w obchodach 60. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą. W tamtych uroczystościach wziął też udział ówczesny prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

W tym roku na rocznicowe obchody do stolicy Rosji zaproszony został prezydent Lech Kaczyński. Polskiego prezydenta zaprosił na uroczystości w Moskwie ambasador Rosji Władimir Grinin w rozmowie z szefem prezydenckiej kancelarii Władysławem Stasiakiem.

Źródło artykułu:PAP
prezydentrosjaII wojna światowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)