Trwa ładowanie...

"Zaprosiłem prezydenta, chcę mu podziękować". Protest bez partyjnych liderów

Ma 27 lat i w 48 godzin zorganizował protest "3xVETO - Pod Pałacem Prezydenckim bez partyjnych liderów!". Zaprosił aktorów, pisarzy, publicystów a po zapowiedzi dwóch wet także prezydenta Dudę. - Chcę mu podziękować - mówi Wirtualnej Polsce Bartosz Mindewicz, organizator protestu.

"Zaprosiłem prezydenta, chcę mu podziękować". Protest bez partyjnych liderówŹródło: Archiwum prywatne
d1ii7ma
d1ii7ma

Nina Harbuz, Wirtualna Polska: Andrzej Duda zapowiedział weto 2 ustaw – o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Czy to jakoś zmienia plan dzisiejszego protestu "3xVETO - Pod Pałacem Prezydenckim bez partyjnych liderów!"?

Bartosz Mindewicz, organizator protestu: Nie zmienia, protest na pewno się odbędzie. Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy było bardzo ważne i przede wszystkim chcemy mu podziękować za odwagę, za te dwa weta, ale i prosić o więcej. Chcemy podkreślić, że ustawa o sądach powszechnych jest bardzo ważna i na to trzecie weto wciąż czekamy. Ostatnie dni pokazały, że oddolne ruchy obywateli, którzy chcą dialogu i sprzeciwiają się rzeczywistości w sposób pokojowy, ale bardzo wyraźny, potrafią być skuteczniejsze niż agresywne działanie opozycji i na pewno będziemy to zaznaczać.

Nie zapraszacie na scenę partyjnych liderów. Czy to jedyne, co was odróżnia od innych demonstracji?

My chcemy dialogu i to jest to, co nas odróżnia od innych. Spotykamy się pod domem prezydenta, żeby z nim rozmawiać. Wysłaliśmy przed chwilą oficjalny list z zaproszeniem na scenę Andrzeja Dudy. Bardzo byśmy chcieli, żeby wystąpił. Nie chcemy go wyzywać, tylko podziękować i powiedzieć, jak ważne jest dla nas to trzecie weto i jego rola w tym, co dzieje się dziś w Polsce. Jeśli chcemy czegoś od prezydenta Dudy, to sami zapraszamy go do dialogu, a nie czekamy na zaproszenie.

Co młodzież wie o ostatnich wydarzeniach?

Kogo zapraszacie zamiast polityków?

Politycy mogą się pojawić pod sceną, byle bez partyjnych emblematów. Zapraszamy każdego, niezależnie od politycznej przynależności. Swój udział zadeklarowali zarówno organizatorzy Parady Równości, jak i narodowcy, którzy zgadzają się z hasłem 3x weto. Nie wykluczamy nikogo.

d1ii7ma

W opisie wydarzenia napisałeś: "Zróbmy to z werwą, ale bez sucharów. Nie straszmy Prezydenta więzieniem, nie wyśmiewajmy go od Adrianów i nie przywołujemy niskiego wzrostu Kaczyńskiego". Język, który do tej pory słyszałeś na demonstracjach, nie odpowiada Ci?

Nie tylko mi, mam wrażenie. To co rozmywało energię w ostatnich dniach, to właśnie język, jaki słychać było ze sceny. Wszystkie demonstracje były wręcz na siłę anektowane przez partie, które momentami kłóciły się, do kogo należy dana demonstracja i często były skupione nie na oferowaniu alternatyw, nie na zapraszaniu do dialogu, a na zwykłym wyzywaniu. A wyzwiska to jest język na poziomie podstawówki. Dlatego na naszym proteście Jacek Dehnel poprowadzi krótki wykład o tym, że agresywna narracja do niczego nie prowadzi.

Ile czasu zajęło ci przygotowanie tego protestu?

W sobotę popołudniu założyłem wydarzenie i dzięki wsparciu fantastycznych osób, w 48 godzin, zorganizowaliśmy je. W tym czasie spałem 5 godzin. Przez resztę wydzwaniałem gości. Udało nam się zaprosić m.in. Krystynę Jandę, Maćka Maleńczuka, kobiety z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i z akcji Dziewuchy Dziewuchom. Będą prawnicy, którzy wytłumaczą, jak te ustawy przełożyłyby się na życie zwykłych ludzi, będą też publicyści, aktorzy i pisarze.

Czym ich przekonałeś do wzięcia udziału?

Mówiłem im to samo, co mówię teraz, że chcemy zrobić bezpartyjną akcję, że nie chcemy jej podciągnąć pod żadne konflikty światopoglądowe i nikogo wyzywać. Chcemy pokazać, że w tym kraju jest mnóstwo osób, które sobie tego nie życzą i nie zamierzają prowadzić dialogu z użyciem wyzwisk. To do nich bardzo trafiło. Cieszyli się, że nie muszą podpisywać się pod programem konkretnej partii i że mogą wyłącznie wyrazić sprzeciw wobec zmian w sądownictwie.

Jak w 48 godzin zdobyłeś pieniądze na zorganizowanie demonstracji?

Wszyscy występują i pracują pro publico bono. Podobnie wydrukowane materiały były finansowane przez osoby, które się w to włączyły. Jedyny koszt, jaki został poniesiony, to sfinansowanie nagłośnienia. Zorganizowałem internetową zrzutkę i w 2 godziny ludzie złożyli się na brakującą sumę, czyli 5 tys. złotych.

Musiałeś wziąć dziś urlop w pracy?

Na szczęście nie. Mam wolny zawód, organizuję m.in. imprezę Wielki Antykwariat, prowadzę audycję w radiu Campus "Stare piosenki nocą", więc wszystko udało się zorganizować bezproblemowo i zaczynamy dziś o 18 pod Pałacem Prezydenckim. Zapraszam wszystkich serdecznie.

d1ii7ma
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ii7ma
Więcej tematów