"Zapłacę za zabicie Dalajlamy"
"Zapłacę za zabicie Dalajlamy" - ogłoszenie tej treści znalazło się w internecie na kilka dni przed spotkaniem z duchowym przywódcą Tybetańczyków, do jakiego ma dojść w niedzielę na University of British Columbia w Vancouver. O groźbie, jaka znalazła się na stronie czatu internetowego Vancouver, poinformowała najpierw chińska prasa, a za nią kanadyjska telewizja CTV British Columbia.
„Czy są jacyś chętni, by podjąć ryzyko śmierci i odpłacić się własnemu krajowi zabijając Dalajlamę?” – można było przeczytać w ogłoszeniu. „Zapłacę. Jeśli nie będzie można zabić, to rzucenie butem też da radę” – dodawał oferent. Po pierwszych informacjach na temat treści wzywającej do zabójstwa i przemocy zablokowano treść kontrowersyjnej „reklamy”.
Władze Vancouver poważnie podeszły do tych ostrzeżeń. Andre Gerolymatos, specjalista ds. bezpieczeństwa w wypowiedzi dla CTV stwierdził, że ogłoszenia tej treści zamieszczone w internecie mogą pchnąć niektórych ludzi do działania. – Sądzę, że niebezpieczeństwo jest całkiem poważne – dodał Gerolymatos.
W stan gotowości postawiono lokalne służby bezpieczeństwa. Nad bezpieczeństwem Dalajlamy będą czuwać zarówno umundurowani funkcjonariusze, jak też tajni agenci.
Dalajlama jest jednym z sześciu laureatów pokojowej nagrody Nobla, którzy wezmą udział w szczycie pokojowym, jaki odbędzie się w niedzielę na University of British Columbia. Wśród zaproszonych znalazł się również abp Desmond Tutu – pierwszy czarnoskóry biskup anglikański w RPA, czy też irlandzka działaczka pokojowa Mairead Corrigan-Maguire.