Sąd podjął decyzję. Giertych zapowiada odwołanie
Roman Giertych oskarżył korespondenta TVP Cezarego Gmyza o zniesławienie. W środę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia umorzył sprawę. Jako uzasadnienie decyzji podał "niską szkodliwość społeczną". Poseł KO już zapowiedział odwołanie.
23.11.2023 | aktual.: 23.11.2023 11:10
Znany adwokat i polityk Roman Giertych złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko korespondentowi TVP Cezaremu Gmyzowi z powodu sposobu, w jaki ten relacjonował zatrzymanie go przez CBA. Chodzi o sytuację z 2020 roku, kiedy obecny poseł KO został oskarżony o działanie na szkodę firmy deweloperskiej Polnord.
Podczas czynności wykonywanych przez CBA Giertych zasłabł i trafił do szpitala. Wtedy też, 15 października, Gmyz umieścił w mediach społecznościowych informację: "Cóż, Roman Giertych już po badaniach lekarskich. Wyszło, że jest zdrowy jak koń".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żądał 200 tys. zł
Jak informuje serwis Wirtualnemedia.pl, Giertych w akcje oskarżenia domagał się od Gmyza 200 tys. zł nawiązki oraz jednego roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
Sąd jednak zdecydował inaczej i umorzył postępowanie. Wyrok nie jest prawomocny. Sprawę prowadził sędzia Maciej Mitera. Poseł już zapowiedział, że złoży zażalenie.
- Sędzia Mitera już niejeden raz ze mną przegrał. Tak będzie i tym razem - powiedział Giertych w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Gmyz triumfuje
To już drugie umorzenie sprawy skierowanej przez Giertycha przeciwko Gmyzowi. Pierwsze postępowanie miało miejsce w 2020 roku. Polityk został wówczas obciążony kosztami sądowymi. Jednak w tym roku sprawa została wznowiona przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Środowym zwycięstwem Gmyz pochwalił się w serwisie X (dawniej Twitter): "Kolejne zwycięstwo w sprawie z Romanem Giertychem. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia po raz drugi umorzył postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia najdłuższego polskiego mecenasa".