Zapadł wyrok w sprawie sprzedawania chłopców niemieckiej agencji dla gejów
Trzej Polacy z Wrocławia zostali skazani na kolejno 8, 6 i 4 lata więzienia za udział w gangu, który sprzedawał nieletnich chłopców niemieckiej agencji towarzyskiej. To nie kończy sprawy, bo szef przestępczej grupy, zamiast stawić się przed sądem, pisze do niego listy.
18.04.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:29
- Mężczyznom zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej i handel ludźmi. Każdy ze skazanych ma zapłacić na rzecz każdego z pokrzywdzonych po 5 tys. zł nawiązki. Mają też pięcioletni zakaz kontaktowania z pokrzywdzonymi i zbliżania się do nich - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Gang działał od 2014 do 2015 r. Trzej Polacy werbowali młodych chłopców do homoseksualnej agencji w Niemczech - wywieźli tam co najmniej dziewięciu chłopców, w tym jednego, który nie skończył 15 lat. Większość z nich zwabiono podstępem, jeden był zmuszany do homoseksualnej prostytucji przemocą.
Szef gangu pisze do sądu listy
Oskarżany o przewodzenie gangowi Hans G. nie stanął do tej pory przed sądem. Mężczyzna jest ścigany listem gończym, wydano za nim również europejski nakaz aresztowania. Zamiast stawić się przed polskim organem, wysyła listy, w których dowodzi, że nie zmuszał chłopców z Polski do świadczenia usług seksualnych.
W latach 2008-2009 Hans G. siedział we wrocławskim areszcie pod zarzutem sutenerstwa i handlu ludźmi. Chodziło o identyczny proceder. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 20 tys. zł mężczyzna został wypuszczony. Prokuratura zawiesiła śledztwo, ponieważ szukała wszystkich pokrzywdzonych i świadków.
Źródło: "Gazeta Wrocławska"
Przeczytaj także: Śmierć 35-latka w klubie ze striptizem we Wrocławiu