Zamówiła kranówkę w restauracji. Zapłaciła krocie
Niemiła niespodzianka spotkała klientów restauracji w Krakowie. Zamówili trzy karafki wody - kranówki. Byli w szoku, kiedy zobaczyli rachunek.
W Polsce coraz częściej można pić wodę prosto z kranu, bez przegotowania. Tak jest na przykład w Krakowie. Władze miasta przekonują także, że jest ona zdrowa: zawiera składniki mineralne, takie jak wapń, magnez, potas i sód.
Choć kranówka jest łatwo dostępna, to niektóre restauracje liczą sobie za nią krocie. Tak było w jednej z krakowskich restauracji na barce na Wiśle. Czytelniczka "Wysokich Obcasów" przekazała, że zamówiła trzy karafki wody z kranu, powtarzając, że nie chodzi o wodę z butelki. Kelnerka zamówienie bez problemu przyjęła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyle zapłaciła za kranówkę. "Zwykłe oszustwo"
Turystka zdziwiła się, gdy wodę dopisano do rachunki. I nie były to symboliczne 2 zł, ale 54 zł - 18 zł za każdą litrową karafkę.
"Gdy powiedziałam kelnerce, że chyba zaszło nieporozumienie, bo zamawiałam kranówkę, usłyszałam, że kranówkę dostałam. I że tyle ona kosztuje. Kelnerka dodała, że to woda przefiltrowana, ale z kranu" - napisała kobieta.
Czytelniczka zwróciła uwagę, że osoby zamawiające karafkę wody w restauracji zapewne są przekonane, że dostają wodę mineralną. Tymczasem jest to kranówka. "W błąd wprowadzani są więc wszyscy: zarówno zamawiający kranówkę, jak i mineralną. Moim zdaniem to zwykłe oszustwo. Kelnerka jednak rozkładała ręce: innej wody zamówić się nie da" - napisała kobieta.
Czytaj więcej: