Zamojszczyzna: 59. rocznica pacyfikacji
W sobotę odbyły się w Lublinie uroczystości
upamiętniające 59. rocznicę pacyfikacji i wysiedleń Zamojszczyzny
przez hitlerowskiego najeźdźcę.
W intencji ofiar odprawiono mszę świętą, a przy pomniku Dzieci
Zamojszczyzny złożono kwiaty i zapalono znicze.
Rozpoczęta 28 listopada 1942 r. akcja wysiedleń i pacyfikacji Zamojszczyzny dotknęła do lipca 1943 r. ok. 300 wsi. Mieszkańców kilkunastu z nich wymordowano, a domostwa spalono. Taki los spotkał m.in. wieś Sochy k. Zwierzyńca, do zniszczenia której na przełomie czerwca i lipca 1943 r użyto nawet bombowców.
Wysiedleńcza akcja na Zamojszczyźnie objęła ok. 100 tys. polskich i ukraińskich chłopów oraz ok. 30 tys. dzieci - mówił Zygmunt Mańkowski, prof. Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Ich los był różny. Część trafiła do obozów na Majdanku i w Oświęcimiu, część deportowano do Niemiec na roboty przymusowe, innych przesiedlono w inne regiony Polski. Wiele osób zgładzono.
Los dorosłych podzieliły polskie dzieci. Ok. 4,5 tys. z nich wywieziono do Rzeszy i tam germanizowano.
W wysiedlonych wsiach osadzono ok. 12 tys. niemieckich kolonistów, głównie z Besarabii i Słowenii.
Akcję wysiedleńczą przerwano latem 1943 r. m.in. pod wpływem zmiany sytuacji na froncie wschodnim (po klęskach wojsk niemieckich), a także pod naciskiem zbrojnych działań polskiego ruchu oporu podjętych w obronie wysiedlanych wsi Zamojszczyzny.
Polska partyzantka przeprowadziła na Zamojszczyźnie ok. 300 akcji, w tym stoczyła z najeźdźcą zwycięskie bitwy pod Wojdą, Zaborecznem i Różą. (and)