ŚwiatZamknął się w toalecie na lotnisku - mówił, że ma bombę

Zamknął się w toalecie na lotnisku - mówił, że ma bombę

Holenderska policja zatrzymała mężczyznę, który wywołał alarm bombowy na amsterdamskim lotnisku Schiphol. Osobnik ten zamknął się w toalecie i
twierdził, że ma przy sobie bombę.

Zamknął się w toalecie na lotnisku - mówił, że ma bombę
Źródło zdjęć: © AFP | Lex van Lieshout

13.02.2012 | aktual.: 13.02.2012 14:28

Po ogłoszeniu alarmu bombowego ewakuowano hale odlotów w terminalach 1 i 2. Nie zaszła konieczność odwoływania lotów - poinformowała agencja ANP, powołując się na policję.

Schiphol jest jednym z najbardziej ruchliwych portów lotniczych w Europie.

Próba zamachu

W grudniu 2009 roku doszło do nieudanej próby zamachu na samolot lecący z Amsterdamu do Detroit. Zamachowiec przyleciał do Holandii z Lagos (Nigeria), następnie przesiadł się na samolot do USA. Terrorysta miał bombę ukrytą w bieliźnie. Ładunek zaczął dymić, nim Nigeryjczyk go detonował. Napastnika obezwładniono, udaremniając zamach. Mężczyzna przyznał się do próby ataku na samolot Northwest Airlines. Grozi mu dożywocie (czytaj więcej).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)